Wpis z mikrobloga

@Xurius: O liceum nawet nie wspominam, w biol-chemie mieliśmy więcej polskiego niż chemii, myślałem, że na studiach to się zmieni.

@anonimowy_anonim: Nie mam nic przeciwko analizie/algebrze/dyskretnej itp, w końcu to ma jakiś związek z zawodem, pewnie mały, no ale ma. Ale jak patrzę na plan i mam 3h angielskiego i 2h "problemów społecznych informatyki" , a z programowania jedne laborki w tygodniu, to się zastanawiam, czy na pewno studiuję informatykę.
@Verkun: Szykują Cię do ewakuacji z kraju. Programowania można się nauczyć z literatury (też anglojęzycznej). Ja uczyłem się języka MUMPS przed rokiem 2000 specjalnie do przełożenia bazy danych w jednym z banków na inny system. Musiała mi wystarczyć jedna kniga po ang. Tak więc język to podstawa.
@mgr_rybak: Wiadomo, że język to podstawa. Gdyby te zajęcia uczyły mnie czegoś nowego, to nie miałbym żadnego problemu, tylko, że póki co angielski wygląda u nas tak: "kupcie książkę za 70zł, komplet kserówek za 20zł i powtarzamy wszystkie czasy w angielskim od początku. potem będziemy się uczyć słówek z tematów: natura, ochrona środowiska, jedzenie itp"

w grupie, gdzie wszyscy mamy po 90%+ z rozsz. ang. na maturze.