Wpis z mikrobloga

Mirki - taka sytuacja. Załóżmy hipotetycznie, ze #rosja przekracza granicę Litwy swoimi bombowcami(albo nie robi nawet tego) i ostrzeliwuje dany teren - co w tym momencie robi #nato ? Automatycznie jest wypowiadana wojna Rosji - czy pojawiają się "wyrazy oburzenia"?
To samo z zielonymi ludzikami, wysyłanymi partiami?
Z tego co można usłyszeć w mediach, konflikt staje sie niestety coraz bardzej realny - no chyba, ze to gra nerwów.
http://www.tvp.info/18951308/general-nato-musimy-przygotowac-sie-na-rosyjski-blitzkrieg
#pytanie
k.....o - Mirki - taka sytuacja. Załóżmy hipotetycznie, ze #rosja przekracza granicę ...

źródło: comment_KCp8ZYyA8iRhG7MOxyEmlV25iX05ZGdS.jpg

Pobierz
  • 30
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@klocek_lego: Przypominam, że NATO to jest sojusz militarny, a nie ideologiczny, tak jak UE. Rosja nie wyciągnie swoich łapsk w stronę państw NATO, bo są zwyczajnie za ciency w uszach na takie coś. Potencjał NATO jest o wiele większy niż Rosji, więc nie mamy czego się bać, nie słuchajcie propagandy, którą można usłyszeć w mediach, strach zawsze się dobrze sprzedaje w TV. Miałem okazję kilka dni temu porozmawiać z jednym
  • Odpowiedz
Rosja nie wyciągnie swoich łapsk w stronę państw NATO


@Gacek93: a prowokować nie mogą? Np za pomocą naruszenia przestrzeni terytorialnej, posłania "zagubionej" b---y na osiedla w poblizu granicy itd? Przeciez nikt z takiego "błahego" powodu nie chce rozpoczynać wojny totalnej?
W tym artykule powyzej ostrzegają o blitzkriegu przeciez nie byle jakie osoby.

Miałem okazję kilka dni temu porozmawiać z jednym z polskich generałów (już w cywilu) i on stwierdził, że nikt
  • Odpowiedz
@klocek_lego: Pewnie, mogą być dowolne, każdy z krajów decyduje za siebie. Na dyplomacji może się skończyć. Nikt nie chce umierać za Gdańsk/Wilno/Kijów, kiedy mu się wygodnie siedzi w Berlinie/Paryżu/Londynie. Rada NATO może uznać, że czyn wypełnia znamiona słynnego artykułu 5 i stwierdzić, że doszło do ataku na sojusz, ale samo to nie wskazuje, jakie kroki mają zostać podjęte.
  • Odpowiedz
@klocek_lego: Prowokacja to jest właśnie wysłanie bombowca w przestrzeń powietrzną NATO. Pamiętaj, że art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego jest podstawą bezpieczeństwa NATO i zrzucenie takiej "zagubionej" b---y na terytorium państw bałtyckich równa się wypowiedzeniu konfliktu wszystkim państwom NATO. Putin musiałby być niezłym psycholem, żeby iść w tę stronę. I ja bym powiedział, że na Ukrainie to przeszło, ale czy to kraje bałtyckie, czy Polska, każde z nich jest w NATO i
  • Odpowiedz
@klocek_lego: Zakładając nawet, że Rosja naruszy terytorium jednego z państw NATO, a sama organizacja nic nie zrobi, to będzie oznaczać koniec USA jako państwa chcącego rozdawać karty na arenie międzynarodowej. W takim wypadku ich gwarancje nigdy nie będą już znaczące.
  • Odpowiedz
@Gacek93: to będzie też koniec NATO i to jedyny powód, dla którego faktycznie ktoś może podjąć akcję zbrojną.

NATO opiera się głównie na byciu straszakiem. W kupie jesteśmy silni i nikt nie będzie próbował podskoczyć. Jeżeli jednak podskoczy to :
a) zareagujemy - ale tego tak naprawdę, żadne z niezagrożonych państw nie chce (a najważniejsze państwa są bezpieczne)

b) nie zareagujemy - wtedy okaże się, że król jest nagi.
  • Odpowiedz