Wpis z mikrobloga

@zaguus: Spróbuj tabletki uspokajające z Labofarmu. Mi trochę pomagają, ale trzeba wziąć więcej niż w ulotce. Jak to nie pomoże to do lekarza po jakieś nasenne na receptę. Melatoninę sobie daruj.
Dajesz pompki, nawet ze skręcona możesz. Ja też bym dużo zjadł. Wiem, że przed snem średnio, ale cukier we krwi wywoła poczucie senności. Poza tym banany, mleko itd. Poczytaj o aminokwasach w mózgu. Tyrozyna odpowiada za pobudzenie, a drugi (nie pamiętam nazwy) senność. Ich wytwarzania można regulować dieta.
@zaguus: kiedyś jak byłem mały, miałem problemy ze snem. Pani doktor mi doradziła, żeby leżąc, zamykać oczy na sekundę i otwierać, zamykąć na sekundę, otwierać itd itd. Wydaje się głupie, ale jakoś działa, oczy się robią 'cięższe' i w końcu zasypiałem.

O tym, żeby nie myśleć intensywnie zaraz przed snem chyba nie trzeba wspominać.
@zaguus: U mnie świetnie sprawdza się audiobook, kładziesz się spać i zamiast myśleć o tym, że nie możesz spać, słuchasz o przygodach Wiedźmina, Harry Pottera, czy inne książki. Ważne, żeby nie było to nic, na czym się musisz mocno skupiać. Poleżysz w ciemności słuchając historii i w końcu odpływasz.
@zaguus: nie siedź przed kompem/tabletem/telefonem godzinę przed pójsciem spać. Poczytaj książke albo pokręć się po chacie przez ostatnią godzinę. Nic tak skutecznie nie odpędza snu jak naświetlenie sobie ryja jakimś wyświetlaczem przed snem :D