Wpis z mikrobloga

Nawiązując znaleziska na głównej ws. zniszczenia plonów przez dziki. Dziwi mnie ich logika. Skoro plony są narażone na szkody spowodowane przez dzikie zwierzęta, to dlaczego się przed tym nie zabezpieczają?

W bliskiej okolicy jest rolnik specjalizujący się w uprawie kukurydzy. Ale u niego standardem jest używanie preparatów odstraszających dziki. A w rejonach szczególnie zagrożonych rozstawia armatki hukowe. Jak nie armatki, to rozciągane jest coś w rodzaju lontu z petardami. Więc i przeciw temu mozna przeciwdziałać, ale po co? Lepiej krzyczeć by ktoś sypnął pieniązkiem.

#protest #rolnictwo
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Qnioo: jest tak że nie ważne co byś nie wymyślił i tak zwierzęta sie do tego przyzwyczają... zabezpieczyć sie nie da bo trzeba by wybudować betonowy mur żeby dziki nie przeszły... w znalezisku kolega opisuje ci jak przechodziły mu dziki przez pastucha elektrycznego, bo to że przechodzą przez siatke to norma...
  • Odpowiedz
@Qnioo: Dzika się nie upilnuje siatki, pastuch czy preparaty zapachowe nie działają u nas w okolicy nawet radio na baterie całą noc grało i tak dzik zawitał swoim ryjem w polu. Główną przyczyną tego stanu rzeczy jest zmiana nawyków żywieniowych dzików, a kto to spowodował? Rolnicy? Nie myśliwi dokarmiając w zimę zwierzynę łowną ziemniakami i ziarnem kukurydzy. To oni powinni ponieść konsekwencje ich dobra zabawa jest kosztem rolników. Koszty uprawy
  • Odpowiedz