Wpis z mikrobloga

150 - 1 =149

Brandon Sanderson, Elantris, Fantasy
Popularny ostatnio w Polsce autor za sprawą książek Droga królów i Słowa światłości. Postanowiłem więc też coś jego autorstwa przeczytać, a że nie lubię brać się za nieskończone cykle wybrałem Elantris. Tytułowe miasto było kiedyś wspaniałą stolicą krainy zwanej Arelonem. Zamieszkane było przez niezwykłe istoty obdarzone magicznymi zdolnościami. Zawdzięczali to wszystko tajemniczemu Shaod, które zmieniało zwykłego człowieka w półboskiego czarodzieja. Jednak dekadę przed wydarzeniami opisanymi w tej powieści nastąpił tragiczny w skutkach kataklizm, który pozbawił mocy magię elentrian, a ich samych zamienił w istoty podobne trędowatym. Miasto podupadło, a zwykli ludzie uznali mieszkańców Elantris za przeklętych. Jednak Shaod nadal dotyka ludzi i zamienia ich życia w koszmar.
Fabułę czytelnik śledzi z perspektywy trzech bohaterów. Raoden jest księciem Arelonu i czeka na przybycie swojej narzeczonej Sarene, księżniczki Teod(ona jest naszym drugim bohaterem). Jednak już na początku powieści spada na Raodena klątwa Shaod i zmuszony jest udać się do Elantris. Trzecim bohaterem jest Hrathen, wysokiej rangi kapłan przybywający do Arelonu z zadaniem nawrócenia krainy na wiarę Shu Dereth w trzy miesiące albo armie wschodniego imperium dokonają inwazji.
Fabuła jest ciekawa choć wolno się rozkręca. Przez pierwszą połowę książki autor stara się zaznajomić czytelnika z wykreowanym przez siebie światem i sytuacją w jakiej znaleźli się bohaterowie, dlatego bardziej interesująco zaczyna się robić dopiero w drugiej połowie. Jednak tajemnice związane z Elantris są na tyle ciekawe, że chce się czytać dalej. Fabuła dała autorowi miejsce na poruszenie tematów takich jak ekstremizm religijny, społeczne odrzucenie czy ksenofobia. Choć jego przemyślenia nie są zbyt oryginalne to jednak jest to miły dodatek. Co jednak mniej mi się spodobało to kreacja postaci. Są one prosto naszkicowane i jak na mój gust zbyt wspaniałe i nieskazitelne(choć Hrathen się tu wyróżnia). Poza tym rozwiązania typu deus ex machina i trudne do zapamiętania nazwy własne. Jednak jak na rozrywkową pozycję fantasy Elantris jest satysfakcjonującą lekturą i niniejszym ją polecam.

#bookmeter
Pobierz
źródło: comment_gwSRP2EnCEDZ91GglGGaP9N66JXR6Pxk.jpg
  • 10
@Vivec: Przeczytałem wszystkie opublikowane teksty, które zawierają się w ramach tego uniwersum Cosmere czyli właśnie Elantris, Z mgły zrodzony, Archiwum Burzowego Światła (Droga Królów i dalej) i tak dalej i tak dalej. Jak zawsze - bywało lepiej, bywało gorzej. Czasem się dłuży ;) Ale ogólnie jak na tyle książek to zadziwiająco trzyma poziom.