Wpis z mikrobloga

Mircy z #emigracja chciałem zapytać jak wygląda Wasza asymilacja z anglikami, bo głównie o UK i kraje anglojęzyczne mi chodzi. Chcę wyjechać z moim różowym, znaleźć jakąś pracę i rozpocząć tam studia. Wyjeżdżając nie chce zostawać polakiem w uk mającym polskich znajomych i mówiących angielskim tylko kiedy to konieczne. Chciałbym mieć jakiś wspólnych angielskich znajomych, przestać mówić po polsku i na ogół nie zostac "wyczutym" przez nich, byc tarktowany jak mieszkaniec wyspy. Jak Wam sie to udalo i czy w ogóle wychodzi?

I bonus question xD porównajcie Wasz standardowy komfort zycia w PL a w UK.

Wołam @sorek i #uk
  • 59
mieszkam w Szkocji i nie mam najmniejszych problemów ze szkotami ...oczywiście są tacy z którymi nie mam ochoty się integrować ale równocześnie mam spore grono miejscowych znajomych. ludzie których tu poznałem są otwarci, chętni do pomocy i szczerzy - ale trzeba również pamiętać o innych kodach postępowania w relacjach międzyludzkich. Np. na początku jest to bardziej "na zewnątrz" - spotkania w pubie, czy w kawiarni - nie w domu. Ale z czasem
@koch4m_cie: Mam bardzo dużo znajomych Brytyjczyków, imprezujemy, pomagamy sobie, mieszkam z samymi walijczykami.

Nie ma problemu ale jedno musisz wiedzieć, jak zauważą że gardzisz rodakami to będą Cie mieli za nic, skoro swoich nie szanujesz to tym bardziej obcy Ciebie nie będą.

Pracował ze mną taki jeden, co dokładnie taki chciał być - uczył się na egzaminy na obywatelstwo nawet. Do dzisiaj jest bezrobotny, nikt nie chce się z nim zadawać
@koch4m_cie: @haker_proker: Ogolnie widze ze niektorzy sie pospinali, ze wypierasz się polskości. Chyba rozumiem o co Ci chodzi, duzo osob wyjezdza i ma tylko polskich znajomych, kupuje w sklepach samooblsugowych nie uzywajac obcego jezyka, w pracy ma polakow tez mowia po polsku i niby jest zagranica, ale znowu nie tak do końca. ( ͡° ͜ʖ ͡°)