Wpis z mikrobloga

#neuropa

http://prnews.pl/hydepark/o-zblizeniowkach-w-tvp-drazymy-czy-sa-bezpieczne-6550385

milion razy pisałem o tym na wypoku

Opowieści o hakerach skanujących karty zbliżeniowe w zatłoczonych autobusach stały się już miejską legendą - każdy o tym słyszał, nikt nie widział. Komisja Nadzoru Finansowego w analizie na temat bezpieczeństwa kart zbliżeniowych wykazała, że pewne ataki są teoretycznie możliwe do przeprowadzenia w testach laboratoryjnych, ale w praktyce raczej niemożliwe do wykonania.


Samcik z Gazetą Wyborczą maksarowali paypass'a na każdy możliwy sposób, ludzie kupili sobie czapeczki i portfele z foli aluminiowej etc. A prawda jest banalna - przestępczość to wolny rynek. Nikt się nie bawi w skanowanie kart w zatłoczonym trajku żeby może skubnąć kilka osób na gówniane 50 PLN, skoro istnieje setki innych metod okradania klientów banków na większą kasę i bez ryzyka fizycznej wpadki.

Chyba tylko gang Olsena mógłby się połasić na próbę zarabiania $$$ poprzez skanowanie zbliżeniówek w autobusie :)

Propsy dla @Bankierpl za racjonalne podejście do tematu.
  • 13
Są ludzie, którzy połaszą się i na 50 zlotych.


@zirael88: oczywiście, ale czy istnieją ludzie którzy:
- z jednej strony połaszą się na 50 pln
- z drugiej strony dysponują zasobami i wiedzą umożliwiającą budowę skanera do kart płatniczych oraz systemem rachunków bankowych / słupów niezbędnych do wyprania tej kasy

czym innym jest ukraść komuś 50 PLN z kieszeni - czym innym jest zeskanować komuś 50 PLN i jeszcze opracować metodę
@zirael88: tak jeszcze w ramach rozwinięcia tematu - jak wygląda tradycyjny model okradania kart - istnieje gang, gdzie ludzie mają różne specjalizacje - są ludzie odpowiedzialni za pozyskiwanie kart, ludzie odpowiedzialni za wybieranie kasy, ludzie odpowiedzialni za opracowywanie technologi, nigdy nie jest tak, że to są ci sami ludzie wykonujący 2-3 różne funkcje... część z nich jest narażona na wpadkę (np. ci od instalacji skanerów na bankomatach) i muszą to być
@Jack_Donaghy: Samo spisywanie lokalizacji (nie wprost) na podstawie skanowania takich kart jest wystarczającym powodem do tego żeby się martwić o ich bezpieczeństwo i owijać je szczelnie folią lub dziurawić w miejscu obwodu.
@Jack_Donaghy: W sumie ja zablokowałem płatności zbliżeniowe. Nie ze względu okradania. Jednak wiem jak się zachowuję jak czasem wyjdę na miasto :D Jako, że odpowiadam do tych 150 ojro, to już wolę wpisać sobie ten pin czasem.
@Jack_Donaghy: istnieje mozliwosc placenia telefonem. oparta jest ona o NFC. Nie wiem czy wtedy terminal ustawia sie w opcje PLAC TELEFONEM, czy jest to zwykla opcja PLAC ZBLIZENIOWO. Poza tym sa sklepy w ktorych nie ma kamer, nieucziwych ludzi rowniez nie brakuje. Skoro oplaca sie krasc bilety MPK, by pozniej je sprzedac, a raczej watpie ze zlodziej sprzedaje po 1 bilecie na przystanku, a raczej ma ustawionego jakiegos sprzedawce ktory te
ale nie mam dowodow :(((


@aklopis: ale są dowody na to, że skala oszustw polegających na skanowaniu paypass jest marginalna, jeśli już jest problem z paypass to chodzi o wykorzystanie znalezionej/ukradzionej karty :)

wszystko co opisujesz jest po prostu logistycznie zbyt skomplikowane vs. potencjalne zyski - przestępcy posługują się prostym rachunkiem opłacalności pewnych rzeczy :) z podobnych względów skala oszustw polegających np. na wykorzystaniu numerów kart przez kasjerów (dajesz "na kasie"