Najpierw kupujo, potem zużywajo, potem rozbierajo, potem przelewajo, potem składajo i na koniec sprzedajo. Oszukujo i się bogaco.
Nigdy nie sądziłem, że podrabianie perfum może być tak banalnie proste. Nawet "zakrywkę" bezpośrednio od pojemnika z perfumami można w parę chwil zdjąć bez problemu. Na trzeciej fotce - poszarpany metal już po dobraniu się do środka.
@UowcaTroli: Unisex, łagodny. Nie podoba mi się. Postawiłem finalnie na co innego. Niestety to EDT, ale... zobaczymy jak będzie. Spróbować trzeba było.
@UowcaTroli: @Bunch: one million jest dość drogi w sprzedaży jest kosmetyk o podobnej nucie. Kupiłem Tester Jesus Del Pozo Hallowen 125ml za 75zł i na imprezie jedna koleżanka spytała czy pachnę tym millionem ;d
@lunada: Miałem One Million i wytrzymał prawie rok, bo jest bardzo intensywny (zapach delikatny, ale długo się utrzymuje - w niektórych miejscach w necie pisali, że ciuchy nawet po praniu pachną i coś w tym jest). Ważne, że odpowiada danej osobie i otoczeniu. ;) A czy drogi to kwestia umowna. Są perfumy za 500 zł, są i za 5...
@UowcaTroli: Jesus też nie jest taki tani, po prostu tak mówię bo paco rabanne kosztuje 250zł+, a ten Hallowen za 150zł można znaleźć nie tester. I jest on podobny zarówno do OM jak i CH212, przy czym nie jest tak popularny jak te ;)
Powyżej projekt wykonany przez Amerykanina a poniżej projekt naszych rodaków. Dziś już wiemy, który wygrał. Bo to takie ładne amerykanskie xD #heheszki #warszawa
Nigdy nie sądziłem, że podrabianie perfum może być tak banalnie proste. Nawet "zakrywkę" bezpośrednio od pojemnika z perfumami można w parę chwil zdjąć bez problemu. Na trzeciej fotce - poszarpany metal już po dobraniu się do środka.
Komentarz usunięty przez autora
Bo One Million nie dla mnie, nie pasuje mi
Nie powiedziałbym.