Wpis z mikrobloga

40 029 - 1 = 40 028
Łolaboga. Nie wiem czy to coś ze mną nie tak czy co, ale Birdman był dla mnie totalnym rozczarowaniem. Totalnie go nie kupuje a nominacja do Oskara to zdziwienie. Oglądałem, ani nie bawił, ani nie zmusił do refleksji, skończył się a ja się czuje jakbym równie dobrze nigdy go nie widział. Serio, o co chodzi? Skąd taki zachwyt nad nim bo może coś przeoczyłem. 5/10.
Póki co, oglądałem niewiele z nominowanych w tym roku filmów ale Boyhood jest o kilka klas lepszy i ciekawszy.
#maratonfilmowy #film #birdman
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jombsik: Też mi ten Birdman nie podszedł. Bardzo specyficzny film, te wszystkie halucynacje, średnio mi się to podobało. Za to ciekawy był problem postawiony w filmie i to że był on pewnego rodzaju odbiciem realnej sytuacji aktora. W skrócie - jak dla mnie trochę przerost formy nad treścią.
  • Odpowiedz
Póki co, oglądałem niewiele z nominowanych w tym roku filmów ale Boyhood jest o kilka klas lepszy i ciekawszy.


@jombsik: teraz doczytałem. Boyhood? Poważnie? 2.5 godziny filmu o niczym? Nie mam pojęcia jakim cudem otrzymał nominację.
  • Odpowiedz
@dzangyl: bo jest piękny. Opowiada historię zwykłego dziecka, później młodzieńca i jest przy tym urocza i z ciekawością ogląda się dojrzewanie i przemianę bohaterów. A dodatkowo na uznanie zasługuje to, że był kręcony ponad 10 lat.
  • Odpowiedz
@dzangyl: nie widziałeś po aktorach, że nie było charakteryzacji tylko czekali aż "dorosną" by kręcić kolejne segmenty?

dla mnie nie ma nic ciekawego w dojrzewaniu nudnych bohaterów.

Jeszcze nie było czegoś takiego co by się wszystkim podobało.
;)
  • Odpowiedz
@jombsik: nie widziałem. Stracili masę czasu, mogli przecież skorzystać z charakteryzacji i pracy grafików...

Widzę, że zrozumiałeś moją pierwszą odpowiedź, cieszy mnie to.
  • Odpowiedz