Wpis z mikrobloga

@CreativePL:
Ta misja niby trudna? Najgorsza była ta, w której mieliśmy ścigać się (i wygrać) z takim upośledzonym kolesiem, żeby go zwerbować do napadu na bank. Ale też do ogarnięcia...
  • Odpowiedz
@CreativePL: jestem stary, w gry nie gram częściej niż 3 razy w roku i uważam siebie za bardzo słabego w te klocki, a tę misję przeszedłem za pierwszym razem i za każdym razem przechodzę za pierwszym (sprawdzałem, żeby upewnić się, czy to większość jest upośledzona, czy mi się pofarciło). W tym GTA to jedno z łatwiejszych zadań, jest dużo trudnych i wymagających zadań w porównaniu z tym niesamowicie schematycznym i
  • Odpowiedz
@CreativePL: Wyscig w mafii to bylo cos... Ta misja nie przerosla nikogo z moich znajomych. Pamietam jak kumpel ojca powiedzial mu w robocie, ze trzeba pada miec bo na padzie on przeszedl. Ojciec wracajac z roboty szybko do jakiegos medianetu zajezdza do chaty otwiera, wlacza mafie a tam po wyscigu...
  • Odpowiedz
Powiem Wam, że ta misja wydawała się trudna, ale kiedy kupiłem swój pierwszy helikopter (model latający na boki, czyli ten zaawansowany) to już ta misja nie stanowiłaby dla mnie problemu. Oni oddali w niej prawdziwe zachowanie helikoptera. Trzeba było po prostu się nauczyć jego obsługi. No ale wtedy nie było jak :)
  • Odpowiedz
@ridim: nie ma nic gorszego niż gra posiadająca level, który trzeba omijać sejwami w sieci, bo nie da się go przejść!

Granie na cudzym sejwie to jak chodzenie z dziewczyną mającą dziecko z kimś innym.
  • Odpowiedz
@CreativePL: Pro trip, wsiadasz do helikopterka, NIE bierzesz bomby=czas NIE leci. Startujesz i rozwalasz roboli i ochroniarzy. Po rozwałce wracasz po ładunki i spokojnie rozmieszczasz na miejscu. :)
  • Odpowiedz