Wpis z mikrobloga

@nikifor: główny problem jest taki, że ludzie zbyt często upraszczaja, a do tego opierają swoją wiedzę nie na lekturze dzieł autora, ale wyrwanych z kontekstu cytatach (jak np. sławny "w dłuższym okresie...") i podsłuchanych piąte przez dziesiąte opiniach o opiniach kogoś tam o Keynesie.
To właściwie jest ogólna tendencja, a nie dotycząca wyłącznie tego przypadku, niestety.
@fir3fly: Szkoda że keynesowi się teraz tak obrywa w opini publicznej, w gruncie rzeczy to dobry chłopak był, mało pił, zawsze dzień dobry mówił, i jako jeden z niewielu osiągnął coś poza karierą naukową.
@fir3fly: Dobry tekst, może niektórych otrzeźwi i uświadomi, że Keynesowi nadal chodziło o kapitalizm i ratowanie go z kryzysu, nawet jeżeli nie jest to kapitalizm czyichś wyobrażeń i życzeń. Przy okazji, Keynes na początku był liberałem gospodarczym i uczniem ekonomisty klasycznego Alfreda Marshalla. To dopiero kryzys wymusił na nim poszukiwanie nowych recept. Nazywanie go socjalistą to brednie, które niestety przetaczają się zbyt łatwo i bezrefleksyjnie.