Wpis z mikrobloga

@Bodzion: już o takich spiskach mówiliśmy
do wyboru mamy beton co od 20 lat siedzi między 0 a 3% albo pszemo, potencjalny agent, który zrobił ostatnimi czasy dość dużo dla wolnorynkowców..
  • Odpowiedz
@RPG-7: Jak by na to nie patrzeć to pszemo ma w #!$%@? zadatki na agenta, ale aż boję się i nie chcę wierzyć, że tak mogłoby być. Duet JKM WIPLER ma moje poparcie, ale o wiele bardziej wolałbym by to wszytko działo się w ramach knp. Jeżeli ten tekst mówi prawdę, a nie jest kłamstwem "betonu" to jestem zły na zachowanie Berkowicza, bo nie powinien strzelać takich fochów. Może jego
  • Odpowiedz
@Cheater: Nie kupuję tego. Środowisko jest podzielone, tak? Więc i jedna, i druga strona będzie bronić wizerunku "swoich" i krytykować "tamtych". Człowiek, który napisał ten dłuuuuuuuugi tekst o wydarzeniach w KNP, sam przyznaje, że też nie jest bezstronny, a pisząc ten tekst, dołącza do jednej z grup.

Kim są "Oni"? "Betonem" (jeszcze piękniejszy zwrot), "leśnymi dziadkami (mój faworyt), "hamulcowymi" (mhm..), można by wymieniać i wymieniać, popisując się przy tym co raz to nowszymi konstrukcjami semantycznymi. W każdym razie, po tym wpisie jestem już, z całą pewnością, w jednym worku z "Nimi".

Ogólnie rzecz ujmując, uważam, że autor zmarnował mnóstwo czasu - i własnego, i mojego, bo przeczytałam cały ten niezmiernie długi tekst, chcąc dowiedzieć się czegoś ciekawego i oczekując w napięciu na jakiś mroczny sekret i ciemną plamę na honorze Wiplera. Niczego takiego nie znalazłam, choć najwyraźniej autor ogromnie się starał, żeby przedstawić Wiplera w jak najgorszym świetle. Wyciągnęłam z tego natomiast przynajmniej jeden wniosek, zapewne odwrotny do zamierzenia autora: skoro ktoś tak bardzo się stara kogoś oczernić, a nie potrafi, to prawdopodobnie znaczy to, że ten oczerniany jest niewiarygodnie czysty... Po lekturze tekstu nie widzę niczego nagannego w zachowaniu Wiplera - raczej umocniło to moje podejrzenia, że szczerze starał się on popchnąć KNP w stronę budowania szerszej koalicji (moim zdaniem rozsądne posunięcie) i przekonać do siebie aktywnych działaczy partii, jednocześnie nie popierając kandydatury ludzi, którzy chcieli po prostu pierdzieć dalej w stołki. Robił to powoli i metodycznie, gromadząc wokół siebie coraz większą grupę ludzi, którzy faktycznie chcą coś zrobić, ot, geniusz zła.
Doprawdy, cały ten tekst wygląda jak ogromny ból dupy kogoś, kto przegapił dobry moment na to, żeby zacząć działać i rozwinąć swoją partię, a zamiast tego będzie teraz siedział i narzekał, jak to Wipler przyszedł i CHCIAŁ COŚ ZMIENIĆ, ale nie wszystkim się chciało ruszyć dupę, bo przecież było lepiej, jak nic się nie działo, i można było tylko udawać, że pracujemy, a w ogóle to skąd ten Wipler, kto go tu zapraszał, bo my nie, niech sobie pójdzie, bo prezesowi na ucho podszeptuje jak Szatan, a
  • Odpowiedz
Tego nie wiem. Nie zdziwiłbym się gdyby była, skoro jest jedną z najważniejszych osób w krakowskim KNP, prezesem regionu małopolskiego, prezesem krakowskiej sekcji młodzieżowej i należy (należała?) do Rady Głównej.


@Vealheim: plus - ogarnia Młodzież Kontra w krakowskim studio ;)
  • Odpowiedz
@Cheater: Dobrze, zatem jestem kucem. Trochę podstarzałym i nie tej płci, ale niech będzie. Pozwól, że się odniosę do Twoich uwag:
1. Faktycznie nie pamiętam, jak Wipler odnajdował się w cyrkach smoleńskich - w ogóle nie kojarzę go sprzed okresu, kiedy odszedł z PiS, nie oglądam telewizji, a w internecie widocznie było go wtedy o wiele mniej. Możesz podesłać mi link do tych cyrków i lizania dupy, bo jeśli faktycznie miały one miejsce, to pewnie zmienię zdanie.
2. Pomówienie. Jako najbardziej aktywny poseł tej kadencji Wipler miał prawo wydać kupę kasy na paliwo. Nie przysługiwały mu oprócz prywatnego samochodu żadne samochody służbowe, jak to było w przypadku Sikorskiego. Mówienie o defraudacji w przypadku Wiplera w tej kwestii uważam za bezzasadne.
3. Nie postrzegam Wiplera jako nieudacznika życiowego, wręcz przeciwnie, sprawia na mnie wrażenie mocnego wygrywa. Skąd wyciągasz takie wnioski?
4. Czy wolny rynek zaorał Wiplera? Hm. Jako przedsiębiorca powiem Ci, że nie miał prawa go zaorać, bo w Polsce bardzo daleko nam do wolnego rynku. Ergo: twierdzenie nieprawdziwe.
5. Sam fakt, że polityka jest czyimś sposobem na życie, absolutnie mi nie przeszkadza, póki ktoś tę politykę faktycznie uprawia szczerze, z sercem i na pełny etat. W przypadku Wiplera wydaje mi się, że tak właśnie jest, choć mogę się mylić - w końcu nie ma uczciwych polityków. ( ͡
  • Odpowiedz
@Cheater: Wypowiedź o Macierewiczu dziwna - rzeczywiście wygląda na asekuranctwo, bo nie chce mi się wierzyć, żeby aż tak przemawiały do Wiplera teorie spiskowe. Chętnie bym z nim na ten temat porozmawiała. Z drugiego artykułu wynika tyle, że Wipler był tam, gdzie coś się działo (jak chyba ma w zwyczaju), i domagał się informacji. Kopacz wtedy np. kłamała o przeczesywaniu dwóch metrów ziemi i generalnie nikt nie wiedział, co się
  • Odpowiedz