Wpis z mikrobloga

Upiór/wampir
Demon ten pierwotnie miał występować w postaci demonicznego ptaka o długim ostrym dziobie żywiącego się krwią. Upiór atakował nocą i wysysał z ludzi krew aby zachować własne siły witalne. Osoby zaatakowane przez upiora same się nim stają. 
Czasem zdarzało się, że zmarłego już za życia podejrzewano o to, że po śmierci może stać się upiorem. Na Lubelszczyźnie wierzono, że taki człowiek ma dziki wzrok, zawsze czerwoną twarz, uśmiech szyderski i złośliwy, ogromną postać. Po śmierci jego członki nie sztywnieją, a oczy patrzą tak jak za życia, twarz nadal pozostaje czerwona. Cechowały go również duża głowa, silnie owłosione ciało, zrośnięte brwi. W wypadku takiego rozpoznania zmarłemu związywano z tyłu ręce lub dwa środkowe palce poświęconym zielem i odwracano go twarzą do dołu. Jeśli te zabiegi nie pomogły podejmowano drastyczne kroki, utrzymywane na ogół w tajemnicy – należało o północy, w trzecią noc po śmierci wydobyć zmarłego z mogiły, odciąć mu łopatą głowę i umieścić między nogami. Ponadto zmarłemu wkładano do ust kawałek żelaza, pieniądz pod język, wywiercano w grobie dziurę i wlewano do trumny wodę święconą, serce i głowę przebijano kołkiem osinowym lub gwoździem. Podcinano także żyły pod kolanami, kaleczono pięty, kładziono na szyi lub p----i sierp albo kosę. Aby zatrzymać go w grobie wkładano do trumny przedmioty, których przeliczenie (np. sypano mak), rozwikłanie albo obróbka zajmowały wiele czasu. Dodatkowo mak rozsypywano także na ścieżce wiodącej od grobu do cmentarnej bramy, w nadziei że upiór wychodzący z grobu zajmie się po drodze liczeniem rozsypanych ziaren, przez co nim ukończy tą czynność zastanie go świt. Makiem obsiewano także dom i ścieżkę do niego prowadzącą, a na parapetach i progach kładziono czosnek.  Napotkanemu upiorowi należało rzucić w twarz garść maku, aby  przyprawić go o senność i pozbawić mocy.
Upiory nie znoszą światła dziennego, działają wyłącznie pod osłoną nocy.  Posiadają one nadludzką siłę, a po wyjściu z grobu wzrok kierują na wschód. Najczęściej ich byt wywodzono z dusz ludzi: zmarłych śmiercią tragiczną, skąpych i złych, niebierzmowanych, zmarłych bez spowiedzi lub niewierzących, mających dwa serca, dwie dusze, samobójców, owczarzy, czarowników itp.

Kiedyś nie było tego biżmowania i takie się rodziły, że miały po dwa syrca, to takie to godały niby upióry. Ze uno późni chodziło, tułało się tak.
[Janina Oleszek, Kocudza III, 2011]

Istniało również przekonanie że upiory nie szkodziły ludziom, których odwiedzały, a czasami nawet pomagały – np. matka upiór przychodziła i karmiła dziecko, mąż upiór pomagał żonie w gospodarstwie.

Matka po śmierci opiekowała się dzieckiem
Ta dobra była matka ta druga do tej sieroty, co zostało po tej [zmarłej matce]. I to koc, na kocu podusie położyła. I tak płakało [dziecko sierota] okropnie – mówi : „Zaraz pójdę aby dam świnkom, zaraz pójdę do ciebie zaraz, baw się baw, zabawek ci nadałam”. Ona przychodzi do mieszkania […] a to dziecinka jak się śmieje, tak jakby się z kimś rozmawiało. Ona otwiera mieszkanie, a to dziecko nie jest na kocu tylko jest w kołysce, w nowe pieluszki obwinięte, umyte. „Struchlałam – mówi – nie wiedziałam co się ze mną robi”. A matka [po śmierci] przychodziła, bo w nocy się kołyska kołysała. […] Nie trzeba było pilnować tego dzieciunia. Tylko kołysała. Spoza grobu. No trwało to dopóki dziecko nie chodziło. Póki nie było mądre. Trwało długo. To w dzień nie, tylko w nocy. Dziecko spało, bo kołyska się kołysała sama.  [...] „Widzieć – mówi - jej nie widziałam, ale czułam obecność bo – mówi – kołyska. A to dziecko – mówi – jak nóżkami przebierało, jak się cieszyło, jak główko kręciło, jak do góry patrzyło” – bo matkę widziało.
[Janina Woch, Wólka Kątna, 2011]

Najczęściej jednak upiór posądzany były o szkodliwe działanie – napastuje i straszy ludzi, powoduje nieszczęścia, niszczy sprzęty, wyprowadza bydło z obór. Do mieszkań mogł dostać się przez komin lub przeniknąć przez ściany i zamknięte drzwi. Wraz z pierwszym pianiem koguta, przed nastaniem świtu upiory powracać miały do swych grobów.
Z czasem postać upiora zastąpiona została (w sferze nazewnictwa i głównie w świadomości młodszych pokoleń) zyskującymi coraz większy rozgłos w kulturze masowej postaciami wampirów.

źródło: http://teatrnn.pl/leksykon/node/1052/etnografia_lubelszczyzny_demonologia_ludowa_na_lubelszczy%C5%BAnie

#slowianie #slowianskapolska #etnografia #ciekawostki #rodzimowiercy #demonologia #demonologiaslowianska
karolgrabowski93 - Upiór/wampir
Demon ten pierwotnie miał występować w postaci demoni...

źródło: comment_tmP84XNBG4cxrgvCdRp8ZPl2T3gN7IPo.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach