Wpis z mikrobloga

http://www.wykop.pl/wpis/10929136/http-www-wykop-pl-wpis-10925436-comment-32203846-g/
@graczznumerempierwszym :

"ale nie wtedy kiedy było aż tak niebezpiecznie jak dzisiaj, że nawet reporterzy mogliby mieć duży problem w przypadku wzięcia do niewoli"
"co zresztą sam pisał w którymś wpisie, a co ciekawe to niebezpieczeństwo nie przeszkadzało tam jechać Maciejczukowi"

Odpowiadam w oddzielnym wpisie, gdyż uważam, że warto. Kolega oczywiście za hejt i prowokacje poleciał na #czarno.

Obecnie bardzo trudno się dostać do niewoli więc to tylko objawia nieznajomość sytuacji jaka panuje przez kolegę. Trwa wojna pozycyjna, w najgorszym wypadku dokonywane są drobne akcje zaczepne. Oczywiście zawieszenie broni nie funkcjonuje ale wbrew temu co kreują media panuje względny spokój. Sam byłem dwa razy pod ostrzałem i nadal utrzymuje, że trwa dziwna wojna. Swoją drogą taką przewidywałem na okres zimowy.

A zarzucanie mi, że Maciejczuk pojechał teraz, a ja w listopadzie? No bez jaj, nie ma to żadnego znaczenia. Tak samo ja mogłem mieć pecha, tak samo on może mieć. Ostrzał trwa na całej linii frontu.

Zaznaczam, w obecnej fazie największym zagrożeniem dla dziennikarzy nie jest druga strona, a strona, którą się relacjonuje. Za kulisami dużo "złego" się dzieje w tym okresie rozprężenia i dziennikarze dociekliwi nie są mile widziani. Maciejczuk jest wolontariuszem do tego mocno zaangażowanym emocjonalnie więc ryzyko dla niego jest dużo mniejsze. Ale doceniam jego zaangażowanie bezpośrednie - że pomaga z głową, nie oddaje rzeczy gdzieś na bazach gdzie rozkradną tylko jedzie na front gdzie naprawdę ich potrzebują, gdzie pomoc nie dociera.

Leci na YT druga, długa część o Naddniestrzu. Mam nadzieję, że kolega będzie z równą zaciekłością atakował Andrusieczko, że zamiast NON STOP być na froncie śmiał pojechać na Krym.

A i jaki związek ma Naddniestrze z Ukrainą, bo od tego zaczął kolega wypluwać?. Granica z Naddniestrzem jest umacniana od strony ukraińskiej, wg informacji od milicji montowane są lasery. Mówili, że nie czują zagrożenia gdyż ponoć armia ukraińska w tym rejonie jest dobrze przygotowana (zalatuje propagandą). Po drugie w Naddniestrzu stacjonuje stosunkowo niewiele rosyjskich żołnierzy, dodatkowo wymieszanych z mołdawskimi i naddniestrzańskimi siłami w ramach wojsk pokojowych.

W ogóle jest absurdalna sytuacja gdyż Ukraińcy nie chcą puszczać (bądź mocno kontrolują) osób młodych (18-65 pewnie lub podobne) z rosyjskimi paszportami z Naddniestrza. Absurdalna gdyż w Naddniestrzu większość osób posiada po kilka paszportów, niektóre nawet pięć (naddniestrzański, rosyjski, ukraiński, mołdawski, białoruski).

Moja opinia? Pod kątem przerzucania jakiś "titiuszek" itp. Naddniestrze może być małym zagrożeniem (ale Ukraina i tak jest niezdolna ich wyłapać na poziomie granicy, która dopiero defacto powstaje). Pod kątem militarnym wątpię. Naddniestrze jest apolityczne i nie chce się angażować w cudze spory, po drugie rosyjska armia jest tam po prostu mała.

Analogii między Naddniestrzem i Donbasem jest mnóstwo. Sowiecka symbolika, spuścizna i mentalność. Utrzymywanie i wsparcie przez Rosję. Wojna rozpoczęta od tematu języka.

Bohaterzy internetów będą dalej lądować na czarnej. Chcesz dyskutować - dyskutuj. Hejtować - rób to ze ścianą.

#ukraina #rosja #wojna

#thumbingthestans -> mój tag.