Wpis z mikrobloga

To się zdarzyło parę lat temu jak byłem w liceum. Poprzedniego dnia wieczorem zamówiliśmy chińczyka do domu, smakowało dobrze, ale następnego dnia obudziłem się z bólem brzucha. Jednak mimo tej niedogodności poszedłem do szkoły.

Po nieco ponad 20 minutach lekcji poczułem budujące się we mnie uczucie na pograniczu potrzeby wypuszczenia gazów, a potrzeby zrobienia kupy. Uznałem że doczekam do przerwy, tylko trochę sobie ulżę. Dyskretnie się przechyliłem i wypuściłem bezszelestnego truciciela.

Smród okazał się powalający. Wkrótce usłyszałem szepty “o jezu”, “co za smród” i wzajemne oskarżenia. Świadom starożytnej zasady “kto czuje ten produkuje” odczekałem chwilę, ale fetor był taki silny, że chcąc nie chcąc musiałem się przyłączyć do narzekań.

Mimo, że potrzeba odwiedzenia ubikacji była już bardzo silna, to w tym momencie nie mogłem już wyjść, gdyż byłoby to jawne przyznanie się do winy. Cierpiałem w milczeniu. Ale że i tak już śmierdziało w całej klasie, to kolejne porcje gazów uwalniałem bez skrupułów, choć z dużą ostrożnością, aby się nie posrać.

Wkrótce prawie wszyscy w klasie siedzieli z bluzami i koszulami ponaciąganymi na nosy. Ktoś nawet włożył głowę do plecaka. Nauczycielka kazała otworzyć okna i drzwi, ale nie przyniosło to szczególnego rezultatu. Nie mogło, bo przecież produkcja trwała cały czas. W końcu matematyczka się poddała, zakończyła lekcję 10 minut przed czasem i wyszła. W takich warunkach i tak nikt nie mógł się skoncentrować.

Tak oto wykurzyłem nauczycielkę z klasy. Było to chyba moje największe osiągnięcie z liceum, ale niestety dotąd nikomu nie mogłem się pochwalić.

#heheszki #pasta #coolstory
  • 39
@Viarus_: A co, boisz się, że o Tobie? W Olsztynie się działo :)

Te parę lat to będzie jakieś... 12 :)

Nie ma co opowiadać. Na każdej lekcji kumple mieli pompę z tajniackiego srania po kątach, no ale na wspomnianej matmie jeden przedobrzył tak, że się wysiedzieć nie dało :)
@Viarus_: hahaa kiedys na warsztatach w sredniej szkole tez mi kiche zaczelo wykrecac i czulem ze fala poszla w dol i ledwo utrzymalem to w dupie... czympredzej #!$%@? do klopa na malysza #!$%@? sie ale dziwne uczucie jakies granulki jakby sie sypaly... zagladam do muszli a tam normalnie jakbym z puszki nasypal kukurydzy zolciutka elegancka jak nowa... dzien wczesniej ugotowalem sobie 2 kolby kukurydzy i #!$%@? z maselkiem i solo... w
@Viarus_: troche pogryzione bylo ale to fakt ze #!$%@? w locie tak mi smakowalo... do dzis kocham kukurydze #!$%@? na cieplo z maselkiem i sola ale nie nasralem juz nigdy w taki sposob... moze za duzo #!$%@? jej... i kukurydza jakos #!$%@? sie trawi podobno