Wpis z mikrobloga

W jednym z moich ostatnich wpisów poruszałem temat planety Gliese 667Cc, leżącej w ekosferze swojej niewielkiej gwiazdy. Okazuje się jednak, że również w naszym Układzie Słonecznym są aż dwie planety (poza Ziemią), na których w sprzyjających okolicznościach mogłoby istnieć życie. O ile kwestia jego bytowania na Marsie wciąż nie jest w pełni wyjaśniona (choć wiele wskazuje na to, że pewne jego formy faktycznie mogą zasiedlać Czerwoną Planetę), o tyle co do Wenus nie ma najmniejszych wątpliwości - tam żadne życie by sobie nie poradziło.

Wenus to tak naprawdę najbliższa nam planeta. W sprzyjających okolicznościach może się ona zbliżyć do Ziemi nawet na odległość 40 milionów kilometrów. Nawet jednak wtedy, gdy znajduje się od niej bardzo daleko, wciąż pozostaje najjaśniejszym obiektem nocnego nieba (pomijając oczywiście Księżyc). To efekt niezwykle jasnych chmur, szczelnie okrywających to ciało i uniemożliwiających obserwację jego powierzchni.

Niemożność oglądania powierzchni Wenus od dawna była dla naukowców podstawą do snucia hipotez na temat warunków panujących na planecie. Wraz z rozwinięciem się technik radarowych i lotami pierwszych sond kosmicznych nadzieje na istnienie tam życia trzeba było bezpowrotnie porzucić. Na Wenus jest bowiem cieplej niż na położonym najbliżej Słońca Merkurym! Przyczyna tego jest jedna - efekt cieplarniany. Niezwykle gęsta atmosfera ciała sprawia, że kłopotem było dla badaczy opracowanie próbników, zdolnych przetrwać w tamtejszych warunkach dłużej niż kilka minut.

Nie ma się jednak czemu dziwić, wystarczy wymienić kilka liczb. Temperatura powierzchni - 464 stopnie Celsjusza, ciśnienie atmosferyczne - ~9300 kPa, czyli 93 razy więcej niż na Ziemi, prędkość wiatru - do 300 km/h. Mimo to, kilku lądownikom z radzieckiej serii Wenera udało się osiągnąć powierzchnię planety i nawet wykonać jej zdjęcia, zanim zostały zgniecione i spalone przez nieprzyjazną atmosferę. Jedno z nich możecie zobaczyć poniżej.

#mirkokosmos #kosmos #fizyka #astronomia #ciekawostki #piszeestel
Pobierz E.....l - W jednym z moich ostatnich wpisów poruszałem temat planety Gliese 667Cc, le...
źródło: comment_QfgAnK4BoHZwPHrIpNqrgkM6hDbUpNvG.jpg
  • 18
@Eestel: Co trzeba zrobić, żeby Wenus przestała być tak nieprzyjazna? Tak teoretycznie. Zrzucić jakiś materiał wiążący gazy cieplarniane? Ale to chyba nic nie da, bo doba na Wenus jest dłuższa niż jej okres obiegu wokół Słońca...
@teluch: musiałaby w nią uderzyć ogromna asteroida, nie widzę innego wyjścia. Prawdopodobnie na Wenus atmosfera była przyjazna, prawie taka jak na Ziemi. Nie wiadomo dlaczego doszło do zmian, ale właśnie uderzenie jakiegoś ogromne ciała mogło to sprawić.
@ElCazador: W jednym z odcinków serii "Kosmos" z zeszłego roku, prowadzonej przez Neil deGrasse Tysona była mowa o Wenus. Wg wielu astrofizyków warunki które panowały na Wenus były bardzo podobne do tych na ziemi (między innymi płynne oceany wody, roślinność itp) Zmiany klimatyczne (efekt cieplarniany na ogromną skalę) spowodował nieodwracalne zmiany na tej planecie. Ziemi też to może grozić przy wzroście emisji CO2 (w małym stopniu przez człowieka, w dużym stopniu
@teluch: Trzeba ją przerzedzić lub pozbyć się dwutlenku węgla. Jak to zrobić? Najlepiej byłoby jakoś "wydmuchać", ale taką hipotetyczną dmuchawę zastąpić chyba mogą jedynie uderzenia meteorytów lub wiatr słoneczny, który jednak ja na razie jest na to zdecydowanie za słaby.
@jombsik: jeśli uderzenie asteroidy czy innego obiektu może zmienić całkowicie wszystko na danej planecie, włącznie z obrotem planety to dlaczego w dłuższym czasie nie mogłoby przynieść pozytywnych efektów? W Ziemię uderzały różne ciała, większe i mniejsze - efekt nie był jednoznaczny.
@ElCazador: A czy konieczne jest bezpośrednie uderzenie? Nie wystarczyłoby przypadkiem samo oddziaływanie grawitacyjne jakiegoś dużego obiektu? Na przykład, tworzymy coś co wytwarza grawitację jak Jowisz i zmieniamy okres obrotu Wenus?

@bahanadala: Ale co wywołało taki efekt cieplarniany? Wulkany? Jeśli na początku była podobna do Ziemi, to dlaczego na Ziemi nie miał miejsce taki sam proces?
@Eestel Nie widzę powodów dla których życie na Wenus jest całkowicie nieprawdopodobne. Na samej Ziemi znajdujemy różnorodne gatunki przystosowane do skrajnych warunków. Weźmy niektóre ryby głębinowe żyjące kilometry pod powierzchnią oceanu, gdzie ciśnienie jest kilkukrotnie większe od tego na powierzchni.
Myślę, że jeśli znajdziemy gdzieś w układzie słonecznym życie, będzie ono zupełnie różne od naszego, choć pewnie oparte od DNA.