Aktywne Wpisy
Jak mnie madgi w pracy wkurzają.
Mam dużo pracy, ale muszę mieć jeszcze więcej, bo jednej madgi nie ma, bo dzieciak się pochorował i ta wzięła urlop na żądanie, gdzie ja zostałam poinformowana na ostatnią chwilę. Bo dzieciak w lipcu miał gorączkę. Jak można w lipcu mieć gorączkę??
Albo ja czekam na ważne przesyłki, ale nie mogę ich teraz dostać na już, bo właśnie dzwoni mąż szanownej madgi, bo dzieciak znowu chory i ona musi odebrać.
Co
Mam dużo pracy, ale muszę mieć jeszcze więcej, bo jednej madgi nie ma, bo dzieciak się pochorował i ta wzięła urlop na żądanie, gdzie ja zostałam poinformowana na ostatnią chwilę. Bo dzieciak w lipcu miał gorączkę. Jak można w lipcu mieć gorączkę??
Albo ja czekam na ważne przesyłki, ale nie mogę ich teraz dostać na już, bo właśnie dzwoni mąż szanownej madgi, bo dzieciak znowu chory i ona musi odebrać.
Co
Operator_imadla +44
#nieruchomosci prawda jest taka że elita mieszka w domach a hołota i biedactwo w mieszkaniach.
Jeśli nie chcesz widzieć moich wpisów, dodaj ten tak na czarną listę >> #qballcontent
Gdy byłem mały mieszkałem na wsi, mieliśmy tam tylko jeden sklep spożywczy, który reklamował się wielkim hasłem: "TU KUPISZ WSZYSTKO". Jako, że od dziecka byłem śmieszkiem poza kontrolą, często chodziłem tam z kolegami i w myśl hasła z szyldu prosiłem o abstrakcyjne towary.
-Dziń dybry, poproszę filtr paliwa do URSUSa hehehe
-Ni mo! Wypad gówniaki, bo porozmawiam sobie z waszymi mamami!
-hehehe hehehe
Podobne akcje robiliśmy Pani ekspedientce średnio raz w tygodniu, zabawa była przednia, a widok purpurowej od zdenerwowania twarzy Pani Dorci był dla nas niczym trofeum za osiągnięcia w śmieszkowaniu.
Pewnego razu, wracając z nudnych zajęć w podbazie ponownie wstąpiliśmy do sklepu na małe figle.
-Dobry dzień Pani Dorotko, poproszę tylną szybę od malucha, tata coś hehe narzekał, że mu się porysowała
Wytrwale obserwowałem twarz Pani wkspediantki i nic, zero zdenerwowania, stoicki spokój
-Poczekajcie gówniaki, pójdę na zaplecze zadzwonić do dostawcy
-#!$%@?.jpg?
słychać rozmowę przez telefon
-No dobrze gówniaki, szybka będzie za godzinę, to jest rachunek, musicie zapłacić z góry, 250 PLN
-#!$%@?.jpg?
Obsrałem gacie, spodnie i skarpetki, po czym spindoliłem do domu i nie wracałem do sklepu przez miesiąc.
Oczywiście Pani Dorcia robiła sobie z nas jaja, do dziś śmieje się ze mnie kiedy przychodzę tam na zakupy.
@qball: gdybyś nie łączył go z #coolstory to miałoby to sens