Wpis z mikrobloga

Ja tam zawsze dinozaurem kosilem i edim, pamiętam jak bracia spinali się srogo że jestem kasztanem bo używam non stop jednego ciosu i wygrywam, nie moja wina że te cioty nawet w grze nie umieją się ustatkowac xD
  • Odpowiedz
@oligarcha: Mój kumpel umiał nawet nieźle w to grać, ja oczywiście dość losowo przyciski napisałem, nie znałem żadnych kombosów i wyrównane pojedynki były :D
  • Odpowiedz
@oligarcha: zawsze się w--------m jak grałem z bratem, ja "taktycznie" robiłem świadomie jakieś kombosy na mojej ulubionej postaci a on n-------ł randomowo wszystkie klawisze i zawsze wygrywał, c--j mnie strzelał i mówiłem, że jest p---a i nie umie grać :/
  • Odpowiedz
@portas91: Niekoniecznie pięścią ale: Kuma miał bodajże z łapy/dyni, Hwoarang miał obrotowe kopnięcie, Eddy/Tiger podskoki wygibasy a potem jeb z pięty, Yoshimitsu przebijał mieczem, Paul wiadomo, Law pięść mocy ( ͡ ͜ʖ ͡) Bryan podobnie. Jin kręcił się jak bączek a potem piącha itp. Każda postać chyba coś miała że cios ładował się długo ale jak jebnął to 90% hp w p---u :D
  • Odpowiedz
@oligarcha: Pamiętam jak usiadłem do T3 u kumpla który grał różne turnieje i której tam miejsce w Polsce miał w latach świetności T3, na 50-parę pojedynków 2 wygrałem... Przypadkiem ;-) I właśnie Paulem/Kingiem grał. Jedno łapanie i adios...
  • Odpowiedz
Jezu chryste ale Janusze tekkena z was :-) cios paula b12 bo tak sie go robi zabiera full hp w trybie arcade i na kontre. W trybie vs juz tak nie robi bo gra sie po 140hp no i typ ktory napisal ze najlatwiej multipartsami kinga to.zrobic... Z.kazdego.segmentu.po kolei da sie wyrwać
  • Odpowiedz