Wpis z mikrobloga

@intruzzz: Chodzi o to, że dobre miasto tworzy się przez balans dwóch typów architektury. Typowej zabudowy, która jest rodzajem wypełnienia i tzw. landmarków czyli obiektów wyjątkowych. I tak, jeżeli zabudowa składa się z obiektów, gdzie każdy stara się być wyjątkowy, to wtedy przestrzeń wydaje się być niespójna. Z powodu braku cech wspólnych ciężko jest ją jakkolwiek określić. Z drugiej strony jeżeli miasto składałoby się wyłącznie z typowej zabudowy wtedy przestrzeń jest
@cinkek: Tak ogólnie to jest to bardzo ciekawe zagadnienie. Widziałem parę razy ostatnio poruszane. Szczególnie w obliczu trwającego ostatnio strasznego parcia na oryginalność. Każdy architekt chce się wykazać i wymyślić coś czego nigdzie jeszcze nie było. W Polsce zdecydowanie nam nie brakuje przykładów architektury najwyższych lotów, ale za to brakuje nam architektury po prostu porządnej. Cała ta szara masa, te nowe osiedla, przedmieścia najczęściej są słabe :|
@NuGuns: Tak jak w edukacji naszych pociech wina za średniość i marność tego wszystkiego spada na nauczycieli, tak w budownictwie wina spada na architektów. Niestety winę za te wszystkie osiedla ponoszą również inwestorzy, którzy finansują te przedsięwzięcia i mają zawsze ostateczne słowo. Winni są nasi samorządowcy ustanawiający byle jakie MPZP lub politycy z wyższych szczebli za byle jakie kształtowanie prawa, pozwalające na byle jakie budowanie. Nie mówię jeszcze o biurokracji w
@prdlt: Dokładnie! Po części winni są w sumie wszyscy, którzy cokolwiek biorą udziału w procesie inwestycyjnym. No, ale najbardziej odpowiedzialni za próbę poprawiania tego wizerunku powinni być architekci :]