Wpis z mikrobloga

tldr: mam 21 lat i chciałbym wziąć ślub za rok

Cześć mirki.

Założyłem nowe konto, żeby znajomi nie widzieli, że zadaję tego typu pytania.

Zatem mam pytanie do trochę starszych i bardziej doświadczonych życiowo mirków. Co myślicie o braniu ślubu w wieku 22 lat? (ja mam teraz 21, dziewczyna 20) Jesteśmy ze sobą ponad 2 lata. Nasz związek jest chyba trochę inny niż większość, bo zaczął się dość źle i z czasem jest coraz lepiej, ale nie będę wchodził w szczegóły, bo nie o to mi chodzi. Studiuję na dobrej uczelni kierunek, po którym będę zarabiał dość sporo, ale myślę, że zacznę zarabiać jakieś początkowe kwoty za pół roku/rok (wciąż przy tym studiując). Wesele sprezentowaliby nam nasi rodzice, więc tutaj duży plus. Do tego moi planują utrzymywać mnie przez cały okres studiów (czyt. 5 lat), u niej tak samo. Ale nie chcę żyć w małżeństwie za hajs matki, dlatego planuję wcześniej zacząć robotę.

Do tych, co będą chcieli powiedzieć: "stary, po co się w to pchać, lepiej się wyszalej" itp. mówię: już się wyszalałem w swoim życiu. Litry alkoholu, które w siebie do tej pory wlałem nie robią już na mnie wrażenia. Chodzenie na imprezy i wyrywanie dupeczek też już mnie nie kręci. Robienie jakichś tam przypałów z ziomkami też nie (hehe no może nie do końca hehe XD). Dość wcześnie zacząłem to wszystko, więc szaleństwo jest już naprawdę za mną.

A, i jeszcze dodam, że jesteśmy katolami żyjącymi jak Pan Bóg nakazał.

Więc: Czy jest sens brać ślub w tak młodym wieku (za rok/półtora roku)?

Chcecie to krytykujcie, będę brał pod uwagę tylko dobre rady (o ile ktoś odpowie).

#pytanie #slub #rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki
  • 28
  • Odpowiedz
@mirostulej: Najważniejsze pytanie to czy razem mieszkacie a jesli tak to ile czasu. Ogólnie to ja bym nie bral w tym wieku, bo tak w ogole to po #!$%@?? jak nie ma dzieciaka w drodze to mozna byc bez papierka, to niczego nie zmienia.
  • Odpowiedz
@mirostulej: heh wiesz ze programista wypokowy zeby zarabiac 15k musi być bordo? To znaczy że jest tfnogf. Tak tylko przypominam zebys nie rozczarowal sie zarobkami( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@mirostulej: Jeżeli wstydzisz się przed znajomymi/dziewczyną swoich wątpliwości co do zamieszkania razem i pytasz o to z anonimowego konta na jakimś portalu ze śmiesznymi obrazkami to odpowiedź na pytanie:

Więc: Czy jest sens brać ślub w tak młodym wieku (za rok/półtora roku)?


Jest chyba jasna.
  • Odpowiedz
@mirostulej:

"tldr: mam 21 lat i chciałbym wziąć ślub za rok"

#!$%@? się w głowę stary. Nie chodzi już o twoje "wyszalenie się", ale twojej panny. Poczekaj jeszcze te dwa lata. Mi moja po 4 stękała ciągle o ślub i dzieci, a koniec końców i tak się puściła. Nie daj się na to złapać. Szczególnie, że panna pewnie nie będzie chciała intercyzy. Chcesz poznać, znaczenie "divorce rape" na sobie?
  • Odpowiedz
@mirostulej: Gdybyś był na to naprawdę gotowy, nie musiałbyś pytać. Jak my z mężem zadecydowaliśmy o ślubie, to nie miałam potrzeby pytać kogokolwiek o zdanie - a też nie miałam jakoś dużo lat. Ot, naturalny, kolejny etap naszego związku. Dodam, że w trakcie rocznych przygotowań do ślubu zamieszkaliśmy razem i uważam to za bardzo ważne doświadczenie jeszcze przed ślubem.
  • Odpowiedz
@mirostulej: Masz moją odpowiedź jeszcze raz.

#!$%@? się w głowę stary. Nie chodzi już o twoje "wyszalenie się", ale twojej panny. Poczekaj jeszcze te dwa lata. Mi moja po 4 stękała ciągle o ślub i dzieci, a koniec końców i tak się puściła. Nie daj się na to złapać. Szczególnie, że panna pewnie nie będzie chciała intercyzy. Chcesz poznać, znaczenie "divorce rape" na sobie?
  • Odpowiedz
@mirostulej: gdybyś naprawdę chciał, to byś nie pytał. Ślub to sformalizowanie związku ludzi, którzy potrafią sami o siebie zadbać. Jeśli wszystko byłoby na głowie waszych rodziców, to znaczy, że nie jesteście w pełni gotowi na branie ślubu. Potem co- rodzice stawiają, to prawda jest taka, że mogą wami rządzić. Chyba nie o to chodzi.
  • Odpowiedz
: już się wyszalałem w swoim życiu. Litry alkoholu, które w siebie do tej pory wlałem nie robią już na mnie wrażenia. Chodzenie na imprezy i wyrywanie dupeczek też już mnie nie kręci. Robienie jakichś tam przypałów z ziomkami też nie (hehe no może nie do końca hehe XD). Dość wcześnie zacząłem to wszystko, więc szaleństwo jest już naprawdę za mną.


@mirostulej: małżeństwo to nie kolejna rozrywka tylko zobowiązanie na całe
  • Odpowiedz