Wpis z mikrobloga

@death070: Bo widzimy tu wplyw przyciagania ksiezyca, metal jako badziej podatny na przyciaganie niz woda, jest przez ksiezyc przyciagany, jak tworzy sie jeziorko plynnego metalu to ksiezyc je odciaga, po przekroczeniu pewnej odleglosci krytycznej od luku elektrycznego, strata ciepla jest tak duza ze metal przechodzi do stanu stalego, stad takie fale. No troche pewnie to inaczje dziala, ale mozesz przyjac taka wersje ;)
Lepiej napisz jak tam po badaniach nieinwazyjnych wyszlo;) pozycja wymuszona? Ciepło się fajnie rozłożyło, materiał nie został przegrzany:-) ogólnie fajnie ale jak jeszcze spawalem tigiem to ktoś mi kiedyś zwrócił uwagę na to, że odstępy pomiędzy łuskami powinny być mniejsze. Ile masz na godzinę na rękę?
@gitarzysta: Tego co spawamy, nikt nie bada. Nie są to jakieś odpowiedzialne konstrukcje, więc ma po prostu jako tako wyglądać i mają zgadzać się wymiary. Sam dopiero uczę się spawać (trzeci miesiąc), więc jeszcze sporo do nauczenia się i poprawy przede mną. Ale jeśli chodzi o samą łuskę, to wydaje mi się, że jest ok. Podtopień nie ma, lico nie jest ani za bardzo wypukłe ani wklęsłe.
Powodzenia :-) łuska jest jak najbardziej ok ;-) ja po kursie trafiłem do zakładu w którym na jednej zmianie było ok 100 spawaczy a ja umiałem ledwie pachwiny spadać (mag 135 i tyg 141), nawet nie rurki, jakimś cudem próby zrobiłem i mnie przyjęli na próbny, potem miałem wypadek w pracy ale to strasznie długa historia. Po wypadku odszedłem sam bo musiałem no i potem już nie złapałem roboty jako spawacz. Masz