Wpis z mikrobloga

Po "walce o półeczkę" stwierdziłem że trzeba kuć żelazo puki gorące.

Więc poruszyłem temat budżetu domowego.

I tu mam pytanie do #rozowepaski, co wg was jest lepsze (dla uproszczenia), 100 zł dziennie czy 3000 każdego pierwszego ?

Przy którym modelu łatwiej by wam się gospodarowało pieniędzmi ? Liczę na wasze opinie ...

ps. Niebieskie paski też mogą podzielić się doświadczeniami w tym zakresie ...

____

#rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #kasa #pieniadze #budzetdomowy #oszczedzanie
  • 158
  • Odpowiedz
@GreenHood16794: Najlepiej by było gdybyś wypłacał jej tygodniówki. Opcja dzienna przy dwójce dzieci nie da rady, zbyt dużo nagłych wypadków. Ja również jestem na utrzymaniu partnera (z tą różnicą, że bez dzieci i zarabiam na siebie, ale zleceniami, więc bywają miesiące 'suche').

Nie możesz też porównywać grudnia do reszty roku. Ktoś wyżej zresztą mądrze napisał żebyś dał jej kartę z limitami, aby wszystko było na bilingu. Ja mówię idź o krok dalej. Poproś aby w styczniu zapisała wszystkie wydatki i pokazała wszystkie rachunki abyście mogli omówić gdzie ta kasa tak płynie. Oczywiście musisz jej łagodnie przedstawić ten pomysł (powiedz jej, że jest bardzo gospodarna, ale chciałbyś zobaczyć jak taki budżet wygląda od jej strony). Dobrze też abyś i ty wszystkie wydatki wtedy zapisał.

Myśmy też mieli problem z wyciekającą kasą z portfela. Okazało się, że płynie ona na przekąski i jedzenie poza domem
  • Odpowiedz
@GreenHood16794: Nie możesz poznać jakiejś normalnej dziewczyny? Czy może masz niskie poczucie wartości i dowartościowujesz się, że za jedyne trzy tysie wypłacane w dziennych ratach możesz musztrować jakiegoś bezmózga kiedy ci poprzestawia samochodziki i żołnierzyki na półeczce?
  • Odpowiedz
@GreenHood16794: Pomoc domowa weźmie, załóżmy 10zł/h. Jest Was 4. Załóżmy, że macie duży dom, wiec roboty dużo i musi być co dwa dni sprzątany. To jest jakiś tysiąc złotych za wysprzątany dom i codziennie ugotowane. Na żywność i ubrania zostaje 2 tyś zł. TAK DZIAŁA WOLNY RYNEK, pozbądź się żony. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A tak szczerze i cynicznie, to Twoja żona jest słabą inwestycją. Zastanów
  • Odpowiedz
@GreenHood16794: Jeśli to ja miałbym dostawać, to zdecydowanie raz 3000, natomiast w takiej sytuacji zdecydowanie 100zł/dzień, czy 300zł/3 dni żeby jakieś większe zakupy można było zrobić. Ale tak szczerze mówiąc, jeśli dziewczyna nie dość, że nie pracuje, to jeszcze nie potrafi ogarnąć budżetu domowego, to powiem Ci szczerze, że nie wiem czemu z kimś takim jesteś. Z tego co piszesz, ona jest po prostu słodką idiotką. Ja bym się raczej
  • Odpowiedz
@GreenHood16794: Biorąc pod uwagę, że jej nie pogonisz, bo alimenty i tak musiałbyś płacić, proponuję spróbować ją naprawić. Z tego co piszesz, to problemem nie jest tylko to, że jest nieoszczędna, ale też to, że nie ma żadnego celu ani pasji w życiu, a pustkę próbuje wypełnić wydawaniem pieniędzy. Przynajmniej tak wnioskuję z tego co piszesz, szczególnie widać to w dialogach. Najlepiej byłoby gdyby poszła do pracy, będzie doceniana za
  • Odpowiedz
@GreenHood16794: macie już dzieci w takim wieku, że spokojnie Twoja żona mogłaby iść do pracy (ciekawe, czy poruszałeś ten temat), a Ty możesz przejąć całość finansowania rodziny. Na duże zakupy jeździcie w weekendy razem i kupujecie zapas na tydzień. To co zarobi żona niech przepier... na co che, ale od Ciebie na ciuszki kasy już nie dostaje (przynajmniej takiej regularnej). Mam znajomą, której mąż zarabia dużo więcej niż ten wykopowy
  • Odpowiedz
Z mojej połowy ogarniam takie spontany jak, np 1000 na opony, mężu urwał mi się zderzak (4 raz w 3 miesiące), zatankuj mi, trzeba wymienić pralkę, telefon mi spadł i się zepsuł, ubezpieczenia kredyty media itd itd


@GreenHood16794: Ja pierdykam... To jej zostaje na jedzenie i ubrania dla siebie tylko? Bo pewno ciuchy dla dzieciaków też kupujesz.

O___________o

Niezła pijawka.
  • Odpowiedz