Wpis z mikrobloga

@BlackLight: Prowadziłem na te wakacje. W stanie bardzo mocnego stanu upojenia, nic nie pamietam. Wiem ze to glupie i moglem kogos zabic, wiec tego mi nie piszcie. Ale z tego co slyszalem od innych to prowadzilem jak trzezwy i gadalem normalnie. Przestrzegalem ograniczenia predkosci i zatrzymywalem sie na progach zwalniajacych. Mimo to mialem pewnie opozniona reakcje. AAAA no tak pytales tylko czy prowadziłem, tak prowadziłem ( ͡° ͜ʖ
  • Odpowiedz
@BlackLight: tak, ~12 lat temu zostalem zlapany z zawrotnymi 0,26 promila co skonczylo sie 18 miesiecznym zakazem prowadzenia, ktory olewałem, co skonczylo sie rokiem wiezienia w zawieszeniu na trzy lata i bodajze 1000zł grzywny. Wstydze sie tego ale uczcie sie na moich bledach.

Ponowny egzamin zdalem za trzecim razem, po dwoch uwzglednionych reklamacjach u dyrektora :P
  • Odpowiedz
@BlackLight: raz jakieś pół roku po prawku jedno piwo bezalkoholowe i 5 maluchem jechałem z duszą na ramieniu, drugi raz w zeszłym roku w drugi dzień świąt na kacu w sumie wypiłem Półtorej szklanki wina około 22 ale o 5 30 wstałem jechałem na Pragę po ojca do roboty na szczęście bagiety dopiero rozstawialy się z kontrolą. Dojechałem do ojca do roboty tam 0.36 stres i panika ogółem gorąca herbata
  • Odpowiedz
@N___________: boje sie troche ze zostane mega zjechany, ale tak. zdarzylo mi sie. Na moto 1 i nie polecam... Samochodem jakies... 3 razy... zaluje tego jak #!$%@?, nigdy wiecej. No i raz rowerem, w stanie okreslanym potocznie jako "zgon" glowna ulica... policja mnie zatrzymala. Tyle pamietam.
  • Odpowiedz
@BlackLight: ja już dostałem nauczkę wystarczył mi lizak na drodze i miałem dosyć życia, pewnych rzeczy nie zrozumiesz dopóki nie poczujesz, ja poczułem i nie chciał bym tego przeżyć drugi raz. Można powiedzieć ze dzięki tym doświadczeniom staliśmy się lepsi?
  • Odpowiedz