Wpis z mikrobloga

Sytuacja w klasie. Prowadzę zajęcia, grupa podzielona - część zainteresowana zajęciami, część (nazwijmy go) Robercikiem, który stara się przejąć i skupić całą uwagę na sobie. Wiecie - komentuje, zaczepia, spaceruje po klasie i tak dalej. Tak zwana "sytuacja trudna w grupie".

Płynnie przechodzę do objaśniania grupie zachowań: uległych, asertywnych i agresywnych:

-I mam dla Was zadanie. Robert często przerywa, mówi głośno, przeszkadza, mimo wzwracanych uwag. To postawa agresywna. Wasze zadanie: przekonajcie Roberta, stosując poznane techniki perswazji, żeby przyjął postawę uległą. Musicie mu to dobrze sprzedać, żeby poczuł,że będzie miał z tego korzyści. Macie 15 minut.

Wychodzę, wracam - klasa siedzi cicho, Roberta nie ma. Rozglądam się.

-A gdzie jest Robert?

-Uciszyliśmy go - powiedział jakiś głos z grupy.

-Jak?!

-On już nie będzie przeszkadzał - powiedział znacząco jeden z wyrostków. Reszta starała się nie patrzeć po sobie nawzajem...

#gimbaza #coolstroy


Jak macie swoje metody - dzielcie się. Przydadzą się ;)

  • 3
@heheszka: Do gimbazy trzeba być stanowczym i ich peszyć ale tak umiejętnie np typ gada coś do kolegi z ławki to powiedzieć "Ja wiem że dziś wolne związki ale z kolegą to umówisz się po szkole" ;P a jak laski rozmawiają to powiedzieć np. ej dziewczyny przestańcie już obgadywać np. Łukasza pogadacie na przerwie jaki to on fajny ;P nawet jeśli uczniowie nie gadają na takie tematy to zawsze się speszą
@heheszka: Będąc na praktykach ( nie zdecydowałem się zostać nauczycielem na moje szczęście :P ) miałem klase ze wspieraczem i ogólnie trafiłem na sporo trudnych dzieci z rodzin patologicznych itp, ogólnie hardcore. Lekcje przygotowywałem elegancko, dzieci były zaciekawione ale "lider" fisiował i przeszkadzał. Więc zacząłem go pytać o mega proste rzeczy gdzie zaczął się kompromitować a klasa ryczała z niego. Potem był potulny jak baranek. Niby nie powinno się tak robić