Wpis z mikrobloga

Mam pewien dylemat. Taka sytuacja. Byłem przed chwilą w kuchni na herbatkę połączoną z szybką szamą pomarańczy. Postawiłem brudny kubek obok zlewu i zacząłem moim scyzorykiem obierać owoca. Okazało się, że woda, która ledwo co się zagotowała była nastawiona przez mamuśkę - obiekt westchnień męskiej części firmy. Polała sobie a następnie z wymownym ruchem zapytała się czy nie zalać mojego kubka. Z uśmiechem ale musiałem odmówić bo był jeszcze brudny. Wobec czego mamuśka odłożyła czajnik i poszła do siebie. Nie czekając ani chwili zacząłem wąchać rączkę od czajnika, a że pachniała bardzo przyjemnie pokusiłem się o zlizanie jej zapachu. Wielkich oczu zdziwienia mamuśki, która wróciła się po łyżeczkę raczej nie zapomnę. No i teraz mam dylemat, bo umyłem scyzoryk wodą z mydłem i nie wiem czy nie zdjąłem z niego ochronnej warstwy smaru. Sądzicie, że powinienem przesmarować go całego w domu?

#praca #pracbaza #coolstory
  • 1