Wpis z mikrobloga

Mirki, tak myślę nad tematem dłuższy czas i czy ktoś może mi odpowiedzieć na pytanie - dlaczego narkotyki są nielegalne i czy dalsza prohibicja ma jakikolwiek sens? Bo argumenty typu:

- "bo są szkodliwe" - taki kret jest dużo bardziej szkodliwy a na półce w markecie stoi

- "bo uzależniają" - no tak, bo żarcie nie uzależnia... uzależnić się można od wszystkiego

- "bo jakby był legalne to dzieci miały dostęp" - teraz nie mają? Państwo nie panuje w żaden sposób nad tym jak dragi są dystrybuowane

- "bo ludzie robią po nich głupie rzeczy" - są ludzie z odpałami psychicznymi którzy odwalają inby, nie wspominam o alkoholu

- "bo trzeba by było leczyć ćpunów" - a teraz to nie trzeba? Tylko że z legalnej sprzedaży byłby jakiś wpływ z podatku a tak nie ma nic;

do mnie zwyczajnie nie trafiają. Z domu wyniosłem że jak ktoś chce coś robić co nie zagraża innej osobie to ma do tego pełne prawo. Nie mówiąc już o tym że prohibicja nie działa.

#rozkminy #narkotyki #prohibicja
  • 10
Nikt nie wstrzykuje sobie kreta dożylnie


@koszmareq69: ale zdarzają się wypadki wypicia czyż nie?

Narkotyki uzależniają dużo mocniej niż jedzenie.


@koszmareq69: zależy jakie. Heroina, meta, koka - tak. Trawa, LSD, amfetamina - niekoniecznie.

Dzieciaki miałyby jeszcze większy dostęp.


@koszmareq69: teraz dzieciak daje kasę i kupuje. W normalnym systemie musiałby przejść jakiś uregulowany proces. Zdaniem brytyjskich nastolatków łatwiej jest kupić dziś kokainę niż piwo będąc niepełnoletnim.
@Wandsbeker: Bo są bardziej destruktywne niż alkohol, ja wiem że alkohol też potrafi przyczynić się do choroby, utrapień, rozbija rodziny itp ale jest ogromna różnica między wypiciem kielicha a nawet wypicia 0.7 a odpaleniem sobie jakiegoś psychotropa czy innego ciężkiego narkotyku z taką samą częstotliwością jak picie alkoholu.

Jak będziesz dorosły i będziesz mieć syna to może zrozumiesz, będziesz mieć dwie opcje, pozwolić jemu ćpać i zwiększysz ryzyko że kiedyś jebnie
@Drake1: tok rozumiem ale:

- mogę wychować syna tak że nie będzie miał ochoty na dragi. Znam mnóstwo takich ludzi - ja sam nie spróbowałem i wierzę że jak się chce to można wychować dziecko na porządną osobę;

- jeżeli jednak punkt pierwszy zawiedzie i mój dzieciak cośby łyknął to wolę żeby to było z legalnego źródła, przebadane laboratoryjnie a nie jakiś szajs od dilera w którym jest niewiadomoco;

- to
@Drake1: Przypadki z psychiatrykiem są dużo rzadsze niż przypadki księdza pedofila. Swoją drogą ludziom niszczy się życie ścigając ich za co co posiadają i chcą na sobie użyć. Już samo to jest bez sensu. Ponadto w Lancetcie już dawno temu opublikowali lekarze ranking substancji i większość nielegalnych rzeczy nie jest taka straszna jak to osobom z zewnątrz wydaje. Do tego dodam, że chore i niemoralne jest decydowanie za kogoś obcego co
@Wandsbeker: Zakładam że pijesz cały czas do marihuany, zakładam że chciałbyś legalizacji itp, w sumie nie mam nic przeciw bo ciężkim narkotykiem to nie jest, o ile w ogóle można to kwalifikować jako narkotyk, tak samo ogłupia jak wódka.

Ale jeśli piszesz o narkotykach w ogóle, w tym te ciężkie to nie ma co nad tym się zastanawiać...