[t.....t]

#matematyka #studia #ciagi #analizamatematyczna #pomocy #uek

Proszę o pomoc, ponieważ jutro mam kolosa z matmy, a przykład, który robię pojawi się na kolosie. Przykład zrobiłem następująco. Jednak ten sposob i to rozwiązanie wg mojego ćwiczeniowcy jest błędne. Twierdzi on że nie może pozostać jedna druga do potęgi n a to będzie równe zero i to rozwiązanie jest złe. Ktoś coś pomoże?

[t.....t]

@F0rT3hW1n: nie xd a dałbyś radę to jakoś zrobić? :D

[VVelur]

@t3rror1st: Powiedz temu ćwiczeniowcy, że jest debilem. Wynik to 0 i tyle. Przy takich przykładach to od razu by można wynik pisać bo to widać na pierwszy rzut oka.

[misiek08]

@japer: czemu jest niepoprawny?

[t.....t]

@misiek08: no właśnie nie wiadomo, stąd piszę, takie rozwiązanie pokazałem mojemu ćw. a on mowi że nie moze tak być, jest nieporpawne matematycznie i stąd ta burza

[F0rT3hW1n]

@t3rror1st: zrobiłem. Ale nie mogę pw wysłać :c

[t.....t]

@F0rT3hW1n: jak zmienić żebys mogl pw wyslac?

[t.....t]

@F0rT3hW1n: wysłałem do Cb wiadomosc

[woodywoodpecker]

@t3rror1st: uek - ekonomia - pierwszy rok - Gryglaszewska ??

[t.....t]

@woodywoodpecker: nieee :)

[MasterYoda]

@t3rror1st: akurat też uczę się do granic więc zrobiłem w ramach ćwiczenia. Nie dysponuję niestety skanerem, ale po przybliżeniu można się rozczytać. Jak nie rozumiesz jakiegoś przejścia to pisz.

[MasterYoda]

@VVelur: ćwiczeniowiec nie jest debilem, @Wladimir_Ilijicz dobrze wyjaśnił na czym polegał błąd. Mój wykładowca też to humorystycznie komentował, że studenci przekształcają wzór, "dążą" sobie niektórymi n-ami do nieskończoności, ale tylko niektórymi, inne czekają, później dążą pozostałymi i wychodzi jakiś wynik. Cała idea polega na tym że wszystko idzie jednocześnie.

[VVelur]

@MasterYoda: Świetny sposób obliczania granic, gdy wynik da się napisać od razu ( ͡° ͜ʖ ͡°) Przerost formy nad treścią, u mnie wykładowcy / ćwiczeniowcy nie srali się o takie rzeczy.

[MasterYoda]

@VVelur: ale chodzi o to że w niektórych przypadkach tego nie widać od razu, tylko wynik może wyjść w formie jakiejś potęgi liczby e, a nie koniecznie rozbiegać w + lub - nieskończoność. Nie napiszę przecież na kolokwium =0 bo widać od razu, tylko muszę wykazać znajomość metod.

[RVifon]

@t3rror1st: Pewnie pisze po czasie ale co tam. Mozesz zastosowac twierdzenie o 3 ciagach. tzn

an<= bn <= cn i lim an = lim cn = g to lim bn = g

przyjmujemy bn = twoj ciag

an = 0 (ciag staly)

cn = [(n + (1/4) n) / (2n - n/4) ] ^n = (5/7)^n

lim an = 0

lim cn = 0

an<= bn - oczywiste bo bn nieujemny