Wpis z mikrobloga

do wszystkich wyżej piszących o The Wire jako top1:

Oglądałem całe The Wire i wiało tam nudą niemożebnie. Cały serial ma mnóstwo wątków, każdy sezon = skupienie się na innym problemie, dużo bohaterów - a w efekcie jedyne postacie które można oglądać i się nie pożygać z nudy to McNulty i Omar. Praktycznie każda scena z Omarem była epicka, podczas gdy reszta postaci była #!$%@? nudna.

Po "The Wire" zacząłem oglądać (i
@arctic6: Śmieszne, że oceniasz The Wire jako nudny, a True Detective. TD może sie położyć i umrzeć przy tak kompletnej i rozbudowanej serii jak the wire (imo) gdzie nie patrzy się na pojedyncze postaci, bo głównym bohaterem jest samo Baltimore. True Decetive było dla mnie niemożebnie nudne, oklepane i bez ikry. Nie rozumiem podniety, ale dla każdego coś innego.
Nie przebrnąłem chyba nawet 5 odcinków Breaking Bad. Wiało nudą, a niektóre sceny były po prostu żenujące (seks z żoną, latanie w majtach po pustyni, pozbywanie się trupa). Z ostatnio oglądanych na plus :True Detective za fajny klimat i aktorstwo, Ripper Street za klimat i postacie, American Horror Story za ciekawe podejście do tematu (choć ostatni sezon zaniża) zdecydowanie Fargo i Sherlock. Do Gry o Tron długo się nie mogłem przekonać, ale
@bezmozgiezombie: 3/4 The Wire to sceny które mialy chyba za zadanie podbudować realizm całego serialu, tworząc alegorię #!$%@? nudnego świata gliniarzy i jakichś sądowniczych porachunków. Pozostała 1/4 to epickość Omara, który chyba jako jedyny nie był na siłę realistyczny (i dzięki temu nie dało się oderwać wzroku gdy się pojawiał). Śmieszne jest to, że eksperci od serialów rozprawiają o realizmie The Wire (szczególnie gdy Omar spacerował sobie ze śrutówką po wrogich
@arctic6: Zakładasz błędnie, ale to nie dziwi, w końcu myślisz na zasadzie 'hurr durr ja sie znam, wy #!$%@? nie'. Primo Omar nie pracował sam non stop sam, ale w końcu podobno serial widziałeś. Faktycznie był najciekawszą postacią, tam każdy srał na jego widok i #!$%@?ł ile wlezie. Niestety ciekawsza od którejkolwiek z True Detective, w którym główni bohaterowie to typowy agresywny pijaczek i filozof z dupy. The wire jak już
@Yookas: najbardziej w takich wątkach bawi mnie ta garstka podludzi twierdzących, że BrBa bywa nudny xD Wracajcie #!$%@? do chińskich bajek i transformersow dzieci, skoro tu nie znajdujecie wystarczającego poziomu stymulacji xD
Rodzina soprano, gra o tron, dr house, detektyw , rodzina borgiow i zeby nie bylo ze bez polskich to jeszcze alfabet mafii i czas honoru- polecam, wszystkie zajebiste
Wiadomo, że nie dla każdego BB będzie numerem 1. Dla innych jest właśnie ten serial, a dla drugich będzie The Wire, Sopranos albo inne Boardwalk Empire. Wszystkie seriale zajebiste, które tu wymieniliście. Dlatego błędnie jest mówić, że 1 serial jest najlepszy i lepszy od innych, mimo, że mają całkiem inna tematykę. Polecam sobie zrobić top10 i się nie kłocić( ͡° ͜ʖ ͡°)