Wpis z mikrobloga

@b4kus: ja mam podobnie, nigdy nie rozumiałam jak można pójść drugi raz na ten sam film do kina. "Interstellar" mimo swoich drobnych niedociągnięć i gadek w stylu paulo coelho i tak zachwyca.
  • Odpowiedz
@marcinGee:

@_Marshall: faktycznie momentami wyglądało to jakby focus puller zawalił robotę. Można sie tłumaczyć że długa ogniskowa + niska przyslona + duży format = mala głębia ostrości ale i tak często nawet w scenach statycznych nie było to do końca dobrze.
  • Odpowiedz
@capekkk: za to z ciebie dobry zjadacz marketingu, powiedz mi co ci się podobało może to że kosztował 165 mln dolarów? rolnik-naukowiec wyruszający w kosmos by ratować ludzkość przed UWAGA DUSTERAMI!? Fabuła usypia, scenarzysta prowadzi jakaś urojoną opowieść bez sensu. Mógłbym tu podawać przykłady ale mi się nie chce bo na pierwszy rzut oka tu się nic kupy nie trzyma. Zakończenie a właściwie cała końcówka filmu to jakaś parodia.

fabuła
  • Odpowiedz
@3w4koreii: No cóż, trzeba wykazać chociaż minimum rozgarnięcia i inteligencji, żeby zrozumieć fabułę.

1) Nie naukowiec, tylko pilot astronauta, który po klęsce głodu, został zwolniony bo i NASA przestała istnieć. Dlaczego on poleciał? Bo akurat miał doświadczenie w pilotażu a nie tylko symulatory.

2) Nie "polecieli żeby ratować ludzkość przed dusterami", pył na ziemi był skutkiem katastrofy ekologicznej, rośliny wymierały bo się dorwał do nich jakiś pasożyt, z roku na
  • Odpowiedz
@kakaowymistrz: update

obejrzałam i kopara mi opadła, właściwie 3/4 filmu miałam otwarty pyszczek z wrażenia, muzyka, efekty, wielowymiarowy film - pomijając tematykę wymiarów, dla mnie to film głębszy niż wynikałoby z powierzchownej fabuły, to się po prostu czuje, jak wwierca się w umysł, nie tylko film o relacjach ludzi, emocjach, osobowości, ale też o możliwej zagładzie ludzkości, eksploatacji ziemi, upływającym czasie, być może czymś większym, nad czym na razie nie
  • Odpowiedz