Wpis z mikrobloga

@pieczarrra:

ja i tak pójdę powiedzieć kierowcy najpierw, chociażby żeby spytać jaki będzie następny przystanek bo ktoś potrzebuje pomocy (i wtedy może tę wajchę przełożyć ( ͡º ͜ʖ͡º) )
  • Odpowiedz
@zwornik: @xhxhx: Szczerze powiedziawszy, jeżeli ktoś rozmawia przez telefon, nie przeszkadzając innym to dla mnie nie stanowi to problemu. A tak na marginesie czym się różni rozmowa telefoniczna od zwykłej rozmowy. Czy takich rozmów też należy zakazać. Dopiero wczoraj gdy jechałem do pracy słyszałem jak jakieś dwie laski z werwą dyskutowały o jakiejś koleżance i szczerze powiedziawszy nie robiły tego w sposób stonowany. Takie rzeczy to tylko kwestia
  • Odpowiedz
@zwornik: @Enricco: No pewnie, macie rację. Ja tylko o kampanii. Ale jeśli już mowa o kulturze w komunikacji miejskiej, to dodam oprócz rozdarciuchów i melomanów: śmierdzących palaczy, osób które nie mogą się powstrzymać ze zjedzeniem swoich czipsów albo śmierdzącego kebaba właśnie w autobusie śmiecąc na podłogę i wywołując odruchy wymiotne u tych obok, baby z torbami które nie potrafią ich przytrzymać przed sobą na wysokości wyprostowanych rąk tylko
  • Odpowiedz
@xhxhx: Z tego co napisałaś to chyba za bardzo zwracasz uwagę dosłownie na wszystko. Opowiem małą anegdotę. Jeszcze za czasów studenckich byłem w Chicago albo w NY (już nie pamiętam) i idę sobie o godz. 9 rano przez centrum miasta. Morze ludzi w garniturach z kawą w ręku zmierza do pracy. Jednakże raz na jakiś czas można spotkać jakiś ewenement np. 2 metrowego pijanego, brudnego murzyna w białym szlafroku, albo zarośniętego bezdomnego.

Niestety nigdy nie będzie idealnie. Zawsze się coś trafi, co zaburzy ideał świata.

Komunikacją jeżdżę codziennie ok 30-40 do i z pracy. Pierwsze co robię to zakładam słuchawki i wyciągam czytnik. Czasem tak odpływam, że gdy wpadają kanary to biletu szukam dopiero jak mnie klepną w ramię. Polecam takie rozwiązanie, mniej nerwów i w konsekwencji wrzodów na
  • Odpowiedz
@Enricco:

Lepiej wydać pieniądze na kampanię propagującą ustępowanie miejsca osobom starszym.


Taka też jest :)

@xhxhx: Tobie po prostu przeszkadzają ludzie. Polecam kupić samochód, to jedyne rozwiązanie, zaufaj mi :)
  • Odpowiedz
@ihwar: juz ja pamietam jak wyleciał koleś z skm i ani ochrona kolei ani motorniczy nie potrafili podać dokładnej lokalizacji. Koleś zmarłby pewnie tak i tak (miał zmiażdżona głowę), ale gdyby liczył sie czas to karetka na pewno by mu nie pomogła. Podawali miejsce miedzy kolejnymi dwoma przystankami, dopiero pasażer zadzwonił i zawiadomił służby z podaniem prawidłowego miejsca.
  • Odpowiedz
A tak na marginesie czym się różni rozmowa telefoniczna od zwykłej rozmowy


@Enricco: zazwyczaj tym, że wymaga głośniejszego mówienia. Bo twarzą w twarz da się w autobusie bez większego problemu rozmawiać bardzo stonowanym głosem, niemal szeptem, a z telefonem to nie przejdzie.
  • Odpowiedz