Wpis z mikrobloga

Elveen 31 min. temu via Android


@Elveen: nigdy nie miałem przesadnie wielkiego tygodniowego kilometrażu :)

nawet jak się szykowałem do setki, to robiłem w tygodniu 90-100 kilometrów / 5 treningów.

kiedy trenowałem pod okiem Wojtka Staszewskiego nauczyłem się, ze porządnie zrobiony bodziec treningowy, solidny #!$%@? akcent, przynosi więcej korzyści, niż klepanie kilometrów :)

A na ten sezon plany ambitne, bo poza startami w Pucharze Polski w 50-tkach na orientację, to jeszcze
@powazny: Fajnie :) też nigdy specjalnie nie przemawiała do mnie nieśmiertelna rada "zwiększ kilometraż".

Np. w tym roku pobiegłam połówkę 7 min szybciej niż rok wcześniej, latając średnio 5km/tydzień więcej niż wówczas. :P