Wpis z mikrobloga

Kiedyś,kiedy byłem jeszcze małym gówniakiem (tak z 9 lat) byłem w domu mojej kochanej babci z tatą i bratem. Babcia była w pracy,więc pilnował nas tata. No to tata dał nam do zjedzenia zupę pomidorową i kakao od razu po tym,bo mu jęczeliśmy. No i po zupce i kakao oglądamy tv i leci jakiś serial amerykańaki, co akcja dzieje się w szpitalu i mieli typa co miał jakąś nieznaną chorobę i od czasu do czasu dostawał jakiś ataków. W końcu coś mu tam dali i typ chyba już był zdrowy,ale przyszła jego żona, dała mu coś do picia i znów dostał ataku,no i oni mieli podejrzenia że żonka go truje. Nagle rzygnąłem po tej zupce i kakao, tata taki troche ##!$%@? ale posprzątał i na dodatek musieliśmy już wychodzić....No i do dziś nie wiem czy żona go truła ( ͡° ʖ̯ ͡°)