Wpis z mikrobloga

Mopsy - tzw. #smiesznypiesek. Pies tylko z nazwy bo nie jest to ani pies ani kot, ale hybryda szczura z maciorą. Zwierzę owo nie szczeka tylko gulgocze, a mordę ma tak brzydką, że kilka sekund jego wzroku zamienia twoją potylicę w pole krostek i wyprysków. Ostatnio koleżanka kupiła sobie mopsa. Nazwała go Knur. Wołała na niego pieszczotliwie Knuruś: "mój Knurusiu chodź na spacerek", "mój Knurusiu chodź zjeść trochę paszy do koryta", "mój Knurusiu chodź przyprowadziłam Ci sukę do zerżnięcia na miękko". Ową suką okazała się samica MOPS z sąsiedniego mieszkania. Samica mops pochodzi prosto od lochy świńskiej więcej lubi ostro na misjonarza. Samica Mops została ułożona na korycie na plecach po czym Knuruś podleciał do niej i zaczął wąchać jej zakręcony ogonek. Następnie ugryzł go delikatnie po czym Samica Mops kwiknęła jak mała świnka, a po sekundzie zaczęła chrumkać. Ten znowu ją ugryzł, ale tym razem dużo dłużej bo Samica Mops zaczęła kwiczeć jak opętana. Ale przestał. Knuruś w tem wyciągnął coś co przypomina język ze swojego ryja świńsko-szczurzego i zaczął lizać maciorę po sutkach. Delikatnie objechał pierwszego od góry, potarmosił go nielitościwie po czym przeszedł od razu do drugiego od góry (po lewej stronie) i uczynił to samo. Potem następny rząd i następny bo było tych wszystkich sutków razem osiem (słownie pisane osiem sztuk). Samica Mops prawie oszalała i zaczęła tak kwiczeć, że sąsiadka musiała ją przytrzymywać. Knuruś za to się nie śpieszył. Powoli wyciągnął z majtek swojego pytona czarodzieja zaczarowanego i umieścił go tam gdzie należy. Samica Mops wtedy nie wytrzymała napięcia i zaczęła jednocześnie chrumkać i kwiczeć. Ale to tak głośno, że sąsiad z pod 17 Stach miał na imię przyleciał do mieszkania, ale zobaczywszy co się tam działo zemdlał po czym się ocknął i wyszedł do siebie dziękując za szklankę soli, którą sam sobie wziął. W tym czasie samica Mops musiała dostać w łeb bo inaczej łóżko by się zarwało z ośmiu żeliwnych zawiasów marki Zawiasex z pod Grudziądza. Po 4h pracy Knuruś w końcu skończył w Samicy Mops prawdopodobnie ją zapładniając. Tak oto samica mops wróciłą do swojej klity, a Knuruś dostał od swojej pani całusa w usta i siusiaczka za dobrą robotę. Po czym położyli się razem do łóżka w sypialni, gdzie Knuruś zerżnął swoją panią aż chrust w kominku spalił się ze wstydu. Koniec.

#heheszki #cinerinowe #humor #smieszne #smiesznypiesek #pasta
  • 1