Wpis z mikrobloga

Byłem dzisiaj w Auchan i chodząc po sklepie od kilkunastu minut słyszałem głośno płaczących dwóch chłopców. Jako, że zgłodniałem postanowiłem sobie kupić kurczaka. Traf chciał, że obok przechodziły obie beksy z rodzicami. Gdy zobaczyli kurczaki z rożna uspokoili się i z radości skakali prawie pod sufit ( ͡° ͜ʖ ͡°) "mame, tate my chcemy kurczaka". Rodzice zadowoleni, że młodzi w końcu przestali wyć ustawili się za mną w kolejce. Chłopcy wybrali sobie po kawałku kurczaka i nie było mowy żeby wziąć inne. I w tym momencie przychodzi moja kolej i jako kawał #!$%@? wybrałem specjalnie te kawałki, które oni chcieli. Jaka inba się rozkręciła momentalnie. Chłopcy w płacz i krzyk, ojciec pchnął wózek po czy odwrócił się i #!$%@? gdzieś poszedł, a matka do mnie z mordą co ja robię, że zabieram im jedzenie, że znowu będą wyć. Na koniec #!$%@?ło mnie jej pytanie "jesteś z siebie dumny #!$%@??" Odpowiedziałem grzecznie "miłego dnia" a chłopcom "smacznego" ( ͡° ͜ʖ ͡°) #truestory #coolstory #heheszki
  • 114
Jestem ojcem dwóch dzieciaków. Byliśmy dziś w auchan ale wizyta raczej nieudana: dzieciaki ryczały prawie cały czas. W sumie wina moja i żony, bo jak zobaczyliśmy gościa z dziurą na dupie (centralnie, koleś majtek pod spodem nie miał i widać było jego rowa) to wpadliśmy w śmiech, ale zanim dzieciakom powiedzieliśmy, to już gdzieś zniknął w alejce i znaleźć go nie mogliśmy. I beczały, że nie widziały.

Łazimy po tym sklepie i