Wpis z mikrobloga

@p5k8eh13: Żałosne, powiadasz? Kłócić się nie zamierzam, ale jednak cholernie trudny przedmiot który mnie się do niczego nigdy nie przyda wolę zaliczyć i mieć z głowy.
@p5k8eh13: Ściągałam tylko raz na studiach. Na egzaminie z przedmiotu, z którego koleś usadził mnie praktycznie już na początku, bo coś mu we mnie nie pasowało. Nauczyłam się podstaw, ale to było za mało i musiałam ściągać by dostać najlepszą ocenę z egzaminu a dzięki temu jakiekolwiek zaliczenie na dostateczny.

Wszystkie inne przedmioty albo się uczyłam albo nie. Nie widziałam sensu ściągać.
@Marmite: Nie to że nie przyda, tylko nie umiesz przełożyć teorii na praktykę więc twierdzisz, że Ci się nie przyda. Też czasami się głowiłem, kurde po co mi jest to czy tamto, ale nic uczyłem się, a np po roku, robiąc jakieś swoje rzeczy często okazywało się "kurde to miałem na tym i na tym przedmiocie", pach pach policzone w teorii, zaimplementowane i działa.

@gram_w_mahjonga: Nie musiałaś, mogłaś więcej się
@p5k8eh13: Musiałam. Uczyłam się naprawdę wiele, ale to nie było na maksymalną ocenę, a koleś powiedział, że mnie usadzi i tak i tak, więc tylko bardzo dobra ocena by mnie ratowała. Nie byłam dobra w tym przedmiocie ale umiałam wystarczająco by zaliczyć, ale z powodu jakieś niezrozumiałej niechęci profesora, dyskryminacji i w ogóle niezbyt ładnego zachowania w stosunku do mnie i innych studentów, których postanowił sobie nie lubić, to mogło być
@p5k8eh13: Uwierz mi, potrafię ocenić ze jeśli w przyszłości będę zajmować się programowaniem stron internetowych, to nie przyda mi się do tego chociażby metrologia którą miałem na poprzednim semestrze (jedyny przedmiot na którym do tej pory ściągałem na zaliczeniu). To nie jest tak, że wszystkie przedmioty są przydatne, handluj z tym. Jak jest coś co musze umieć to się tego uczę, natomiast jak jest przedmiot średnio mi potrzebny, który za pierwszym
@Marmite: Właśnie tak mnie zawsze zastanawiało co robią ludzie, którzy chcą programować strony internetowe na politechnice, wydziale elektronicznym? Dlaczego nie jakaś Wyższa Szkołą w której byś miał tylko tą swoją informatykę? Przecież w informatyce na politechnice o to chodzi, żeby ją łączyć z dziedziną wiedzy wykładanej na wydziale. Na Warszawskiej na elektrycznym to samo, ludzie usilnie starają się wyrzucić przedmioty elektryczne, a zostawić tylko informatyczne. Główne założenie tych kierunków informatyki było,
@p5k8eh13: a) lubie ogólną wiedzę o informatyce, praktycznie wszystkie przedmioty wydają mi się ciekawe, regularnie uczęszczam na wszystkie wykłady i slucham o czym tam mówią bo to jest po prostu ciekawe. Ale z tego wcale nie wynika że KAŻDY przedmiot będe uważać za ciekawy i przydatny, dlaczego niby miałbym? No i b) niestety ale u sporej liczby pracodawców będziesz mieć płacone mniej albo w ogóle nie będziesz mógł być zatrudniony jeśli
@Marmite: Widzisz jednak dopuszczasz myśl, że może nie zostaniesz kimś kim planujesz, a dopuszczasz możliwość, że jakiś przedmiot będzie nie przydatny :D

przed swoim nazwiskiem nie masz co najmniej "inż.".


W dużym stopniu mit, szczególnie w informatyce, po co projektantowi stron "inż". Po uniwersytetach po inf, ludzie też świetnie programują. Inż. zazwyczaj potrzebujesz jak chcesz być programistą w branży inżynieryjnej, a w innych musisz się wykazać wiedzą.

Ostatnio gdzieś przeglądałem oferty
@p5k8eh13: Ale nie dopuszczam myśli że będę analizować kolorowalność grafów :S co do inżyniera to niestety nie do końca mit, owszem pracę bez inżyniera też znajdę i to bezproblemowo jeśli mam doświadczenie, ale powiedzmy że lepiej jest pracować np. w takim Intelu niż w jakimś małym portaliku internetowym - a właśnie Intel, z tego co słyszałem od kolegi, który tam pracuje, nie przyjmie Cię, jak nie masz inżyniera (no chyba że
@Marmite: Co do specyfikacji konkretnych firm to nie wiem, kurde byłem kiedyś na spotkaniu z przedstawicielem Intela z Gdańska, ale już nie pamiętam co on tam mówił, że robią. (utkwiło mi tylko programowanie niskopoziomowe sterowników i coś z kartami graficznymi, ale to nie istotne, nie zaciekawiło:)) Ale jednak Intel zawsze mi się kojarzył z branżą technologiczną (w sumie na wiki tak można stwierdzić) to się nie dziwie, że chcą tam inżynierów:D