Wpis z mikrobloga

Lubieżna żona przyjmowała podczas nieobecności męża trzech kochanków na raz. Gdy mąż niespodziewanie wcześniej wrócił z delegacji, jednego z nich ulokowała w kuchni, drugiego w łazience a trzeciego wsadziła do stojącej na korytarzu zbroi rycerskiej.

Mąż czule wita się z żoną a tu nagle z kuchni wychodzi nieznany mu mężczyzna i mówi: Szanowna Pani, kran już nie cieknie. Należy się 200 zł . Mąż zapłacił, a tu nagle z łazienki wychodzi inny mężczyzna i mówi: Proszę Pani, rura już wymieniona. Należy się 500 zł. Mąż znowu zapłacił i idzie do drzwi odprowadzić ,,hydraulika".

Nagle czuje mocne uderzenie w plecy i słyszy basowy głos z głębi zbroi:


#heheszki #suchar