Wpis z mikrobloga

Mam ciekawą historię bardzo do przeczytania i do wypowiedzenia się, bo nie potrafię tego rozszyfrować.

Z moim różowym mieszka współlokatorka - studentka 5 roku,

pożycza od mojego różowego dużo rzeczy, sama mając dość dużo hajsu zarobionego za granicą i chwaląc się tym. Pożyczyła ostatnio lokówkę, mimo posiadania swojej, bo razem "robiły jej włosy" na wyjazd. A ta, owa studentka, zamiast wziąć swoją lokówkę na wyjazd ( którą oczywiście ma) wzięła mojego różowego i wyjechała, przez co mój różowy nie mógł nic z włosami zrobić w tym kierunku.

Rządzi się niemiłosiernie, wchodzi do pokoju, to jej nie pasuje, to nie, tamto nie. Ostatnio pożyczyła rzeczy o wartości koło 500 zł i zwróciła je i to jeszcze nie w pełni.

Do tego ostatnio wpadła na ciekawy pomysł, co by do mieszkania ze śmietnika ławkę przynieść i taką ławkę wniosła do mieszkania( stała na dworze, z tego co pamiętam padało, jest to miejsce często bardzo odwiedzane przez bezdomnych).

Jeśli tego jest jeszcze mało, to rozważała wniesienie do swojego pokoju starego materaca ze śmietnika leżącego na ziemi opierającego się o cuchnący śmietnik, na którym oczywiście chciała spać. (Materac śmierdzący, nawiedzany przez żuli miejscowych - no ciekawie)

Co więcej, stwierdziła, żeby mój różowy pożyczył jej podkład do twarzy, bo ona sama ma drogi. A mój różowy ma podkład za 130 zł, no to zapytała się czemu nie użyje swojego, a ona wypaliła, że SZKODA JEST JEJ SWOJEGO UŻYWAĆ.

Pomimo, iż kształcę się na kierunku MATEMATYKA, nie mam najmniejszych problemów z rozumieniem pojęć dotyczących logiki w wielu modelach dotyczących abstrakcji, jak i rzeczywistości, to jednak w tej sytuacji nie wiem czy kwiknąć czy co.

Jeszcze dziś, stwierdziła, że muszą zrobić w mieszkaniu porządek z butami i szafkę zwolnić, bo trochę osób tam mieszka i na zimę buty trzeba będzie gdzieś chować. No to wpadła na pomysł, że może buty mojego różowego weźmie mój różowy sobie gdzieś, a jedną z dwóch szafek ona do pokoju do siebie.

#taktyk #noniemoge #studbaza #studia #cebulacontent #cebula #rozowepaski #coolstory #truestory #heheszki #logikarozowychpaskow #bekazrozowychpaskow ##!$%@?
  • 19
@tuhna: według mnie też jest to dziwne. Ja się na tym nie znam, ale wg mnie takie rzeczy jak podkład chyba są dość intymne dla różowych. Niemniej jednak wydaje mi się, że no dała sobie jej wejść na głowę, bo tamta krytykuje wszystko, co jej się nie podoba.

Do tej pory tego podkładu nie oddała, a jedną rzecz niezwróconą z wyjazdu używała se jej matka, to dla mnie szczyt "wsiórstwa" jest,
@Krawcowy: Jak mój różowy tam się wprowadził, to jej nie było, a umowa była podpisywana na rok. Poza tym, zadecydowały też kwestie finansowe, na tym mieszkaniu wychodzi taniej ponad 100 zł, a jak chce się mieć jedynkę to są wysokie koszta wynajmu ( Poznań jest drugim miastem w Polsce pod względem kosztów wynajmu pokojów jednoosobowych).
@Johanek91: Ja Ci radze poważnie z nią porozmawiać, możecie we troje, że nie podoba wam się taki układ i niema już pożyczania/używania nieswoich rzeczy, oraz wtrącania się do wydatków Twojej dziewczyny tym bardziej.

Wydaje mi się że z własnej dobroci daliście sobie wejść na głowę, im szybciej to naprawicie tym lepiej.
@m00n: Niby tak, takie wieśniary rzadko kiedy same się ogarniają, z drugiej strony w mieszkaniu, w którym mają wspólnie żyć rok z doświadczenia wiem, że lepiej załatwiać takie sprawy jak najmniej konfliktowo a nie zgrywać bohatera z wykopu, bo tu jeden z drugim tylko pisać potrafią.
@kwassek991: Tu nie ma żadnego bohaterstwa, trzeba #!$%@?ć porządnie niech się obrazi i #!$%@? :) Raczej nic pożytecznego z kontaktów z nią nie wyjdzie. Autor pisał, że ich koleżanka dużo za granicą pracowała i kasę przywiozła. Mieszkałem jakiś czas za granicą z "Polakami na mieszkaniu" i podejrzewam że mieszkała za jakimiś sebixami i nawyki z emigracji przywiozła do mieszkania, w którym mieszkają normalni ludzie.