Mircy, żegnam się - czas kończyć z uzależnieniami i gniciem w telefonie / kompie.

Więcej ostatnio mnie tu irytuje niż przyciąga ostatnimi czasy. Szkoda użerania się i czytania tego wszystkiego...

Serdeczne pozdrowienia dla czytelników tagów #militariachaczinsa (przepraszam za niespełnione obietnice wpisów, powód jak wyżej - z czasem przestało mi się chcieć tworzyć tu content, mimo pozytywnego odbioru!) oraz dla #wpogonizahajsem.
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dayumn, jak dawno mnie tu nie było - a obiecałem jakąś aktualizację kilka miesięcy temu :)

Może ktoś z obserwujących jeszcze to przeczyta - zobaczymy, czy pamiętacie. Pozwolę sobie zawołać też zainteresowanych komentujacych/plusujących. Jak kogoś niepotrzebnie - przepraszam.

@MasterSoundBlaster , @zly_wieczor , @adi2131 @Rzuku @Talar_ @
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ej co sądzicie o takim pomyśle na wyjazd zarobkowy do Norwegii/Holandii: zebrać w sumie 4 osoby, złożyć się na taką przyczepę - http://allegro.pl/przyczepa-kempingowa-abi-2-odzielne-sypialnie-i6214843550.html i jechać w ciemno? W razie porażki poniesie się tylko koszty przyczepy i paliwa, w razie sukcesu - oszczędzi się mnóstwo hajsu, który wydany by był na kwaterę, mamy lato, więc temperatury nie byłyby straszne, myślałem o wyjeździe na 2.5-3 miesięcy licząc od lipca, mam ekonomiczny samochód, który bez
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@maepiwo: nikt nie mowil ze jest latwo. Namiot musisz zwijac co noc (ale to tylko tymczasowe rozwiazanie, polujcie na miejsce do spania - obstawiajcie raczej wsie niz miasta i patrzcie czy to nie prywatne pole), w Norwegii mozesz sie rozbic gdzie chcesz jesli nikomu nie przeszkadzasz (nie robisz melanzu zycia itd) ale musisz zwinac namiot na drugi dzien (i spakowac np. do samochodu).
Temperatury 25+.... nie ma tutaj duzo takich
  • Odpowiedz
#wpogonizahajsem Ktoś z obserwujących jeszcze żyje/nie usunął konta/nie dostał bana i byłby zainteresowany dalszym rozwojem sytuacji, gdyż przez rok bardzo wiele się zmieniło ? :P
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#wpogonizahajsem
Wykonałem telefon mówiąc że rezygnuje z pracy. Usłyszałem że "zostawiam go na lodzie i mówie dzień przed", po czym rzucił tekstem że wypłaci mi pensję według najniższej krajowej. Czy ktoś z was Mirki wie, czy tak można? Jasno i klarownie umawiałem się z nim na zupełnie inną stawkę, tyle że nie podparłem tego papierem. A głupi byłem. Po informacji że odchodzę, tracę niemalże 200 zł co daje 2zł/godzinę. PiP
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

tyle że nie podparłem tego papierem


@Chaczins: I co ma PiP zrobić? Patrząc na to chłodnym, bezstronnym okiem (nie obraź się - czytuje Twoje relacje i znam sprawę) on i jego żona oczywiście zawalają sprawę po całości, ale zachowanie Twoje jako pracownika również nie jest fair.
Nie wiem jaką tam masz umowę, ale jak na papierze minimalna, a jak zarabiałeś więcej pod stołem, to PiP nie ma tutaj nic do
  • Odpowiedz
I wyszło szydło z worka!
#wpogonizahajsem ma przed sobą kolejny zwrot. W tym odcinku "szacunek" do pracownika, do drugiego człowieka, "presja" wywierana nawet w takim "korpo" jak Orlen i moje perypetie. #pracbaza #gozkiezale

Jak dla stałych czytelników wiadomo, pracuję na Orlenie. Poszedłem, bo blisko - a miałem juz na stacji nie pracować. Bo za długo, bo nieregularnie, bo hajs słaby a stres duży, odpowiedzialność też nie mała. Ale byłem głupi i poszedłem.
No własnie, głupi - dlaczego, skoro wszystko było fajnie, układało się, dostałeś kierownika zmiany?
Ano wyszła słoma z butów prowadzącego i jego żony.
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Polecam zacząć od:

Biuro Obsługi Pracowników
Płock, ul. Chemików 7/bud. 04 i 05
tel. (024) 256-55-50
e-mail: bop@orlen.pl
  • Odpowiedz
@vlodar: Oczywiście sytuacja zostanie zgłoszona gdzie należy, bez obaw. Najpierw jednak chcę bezproblemowo wyciągnąć moją wypłatę za przepracowany miesiąc, wtem zacznę dochodzić swojego na innym podłożu - szacunku.
  • Odpowiedz
Drogie Mireczki-czytelnicy mojego nieregularnika pseudo-blogowego! Żyję i mam się dobrze!
Wpis będzie długi, ale nie da się zawrzeć tych ciekawych 3 tygodni w krótkim TL-DR. Podzielimy go na pare części: #pracbaza , #biznes #emigracja

Praca
Jak pisałem, po zaledwie dwóch zmianach została mi zaproponowana posada kierownika zmiany na stacji Orlenu. Zmiana miejsca pracy o 20 km dla starej załogi(dla nowych - dwie stacje zostały zamienione załogami, odległe od siebie o 20 km. Całe ekipy przeszły na nowe obiekty) okazała się zabójcza. Na chwile obecną, 75% starej ekipy odpadło. Nabór pełną parą, część ludzi jest jako zapchaj-dziury, widać że nie popracują tu długo.
W każdym razie, mój zakres obowiązków jest całkowicie inny niżeli zwykłego pracownika kasy. Przechodzę ciągle szkolenia, nowe umiejętności, ogarnianie sytemów komputerowych, dostaw, przyjęć, procedur. Jestem pierwszą linią obrony kiedy kasjer powie "Momencik, musze zapytać". Oczywiście jeżeli jest taka potrzeba, obsługuję ludzi i lepie hot-dogi ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale większość czasu spędzam na doglądaniu "salonu sprzedaży", papierów,
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@c4-pl-: Kanada nadal jest planem nr 1 na chwile obecna. Tylko ten plan takze moze nie wyjsc. Kanada jest fajna, ale rownie ryzykowna. W tekscie wyjasnilem tez dlaczego nie boje sie zaryzykowac tych 10k.
  • Odpowiedz
Czytelnicy #wpogonizahajsem , pamiętacie ten wpis o tym że złapałem pracę na pobliskiej stacji Orlen? Dla nowych odbiorców - ekipy ze stacji odległych o 25 km zostały zamienione stacjami. Pare osób zrezygnowało z wiadomych względów, więc w necie pojawiło się ogłoszenie o pracę. Po doświadczeniach na LukOilu nie miałem ochoty pracować na stacji, ale z braku laku wysłałem CV (chociaż blisko jest). Przyjęto mnie.

I teraz wam powiem, że ciesze się iż wysłałem to CV. Na dzisiejszej nocnej zmianie prowadzący stację zaproponował mi abym został "kierownikiem zmiany". Zauważył że dużo od siebie włożyłem w tą przeprowadzkę, że praktycznie najlepiej z ekipy znam okolicznych odbiorców, że rozwiązania które zaproponowałem chociażby w kwestii magazynowania, organizacji pracy - są wydajne. W paru miejscach pracy w których byłem, nikt jeszcze tak nie doceniał pracownika jak ten młody, 20-paro letni człowiek i jego żona (ona także pracuje). Nikt po skończonej zmianie nie dziękował mi za miłą współpracę i pomoc przy przyjęciu mega-dostawy. Jeszcze tej samej nocy zostałem już wprowadzony w system komputerowy od strony zarządzania sklepem, w przyjęcia dostaw, pobierania próbek, itp.

Jak to ujął, będę wiedział "gdzie i kiedy dzwonić", jak przyjmować dostawy, zmieniać ceny, ogólnie zarządzać wszystkim co potrzebne kiedy on lub jego żona nie będą na stacji. A to wszystko po DWÓCH zmianach w pracy. Ma wielu pracowników przeniesionych z poprzedniego miejsca, pracujących całe lata lub miesiące - a to jednak mnie docenił i zauważył zaangażowanie i wkład.

Piszę
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#pracbaza

Kolejny już epizod #wpogonizahajsem , mojego nieregularnika dotyczącego postępów w osiąganiu jakiś-tam celów.

Tak więc koło się zatoczyło. Odszedłem z LukOila, posiedziałem w domu, pomyślałem, uspokoiłem się - wróciłem na Orlen :D

Siedząc
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Cześć znów Mireczki-czytelniki #wpogonizahajsem

Dalej jedziemy z #emigracja #kanada #zagranico

Jak wiecie, zamierzam pojechać na rok do kanady w ramach IEC. Dla nowych - jest to program polegający na "wymianie" ludzi w ramach zdobywania doświadczenia w różnych krajach. Kanada co roku otwiera nabór i zaprasza do siebie paruset ludzi, w trzech kategoriach. Nas interesuje jedna - Working Holiday. Dlaczego ta? Ponieważ nie wymagają specjalizacji/doświadczenia/statusu studenta.

Rozważałem
  • 37
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@abcc5: Tak.

@laveta: kraza ploty ze bedzie to styczen. Pewnym jest tylko ze nie bedzie to grudzien 2014 - lecz dopiero na poczatku 2015.

@NieznanyAleAmbitny: nie bardzo, bo takowego nie mam wiec nie interesowal mnie on.

@Stylax: Na chwile obecna nie szukam, bo do momentu posiadania w lapie listu z ambasady - nie mam pewnosci ze moge jechac.
  • Odpowiedz
TL:DR


Cześć ponownie Mirki, tym razem w zupełnie innym nastroju niż ostatnio. Po raz pierwszy w moim życiu staję przed tak poważnym dylematem i decyzją.

Zainspirowany ostatnim AMA z człowiekiem będącym w USA, a także historią brata mojej dziewczyny - który też tam jest - zacząłem rozglądać się za programami wyjazdu na wakacje, może nawet na stałe. Jakoś specjalnie poważnie do tego nie podchodziłem, bo i po co - przecież większość inicjatyw mi się nie udaje, dziewczyna ma studia i z-------h rodziców blokujących ją, i tak dalej. Sam pomysł wakacyjnego wyjazdu był od niej, ale w życiu nie rozważała aby wyjechać na dłużej a nawet na stałe.
  • 33
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Cześć moje Mirki! Bardzo dawno nic nie było w tagu #wpogonizahajsem - z róznych powodów. Przyznaję iż samomotywacja na jakiś czas zawiodła, przyłapałem feelsa i dołek, więcej myślenia i dumania niż działania, poważne awantury od rodziców że "nic nie robie i sie o--------m przed kompem" i tak dalej. Szukałem pracy ale wydaje mi się iż nabawiłem się pewnego rodzaju fobii, tak - głupio to strasznie brzmi. Boje się iśc do pracy która nie wywołuje "WOW" na mojej twarzy. Przez ten miesiąc wysłałem tylko jedno CV które na prawde mnie pasjonowało - nie dostałem na nie odpowiedzi. To był też jeden z dużych "gwoździ do trumny" mojego entuzjazmu.

W kierunku firmy i biznesu poczyniłem jednak pewne kroki - zrobiłem szkolenie z zakresu wiedzy o ZUS'ie i różnych technik radzenia sobie z tym wszystkim (certyfikowany, prowadzony przez pracowników ZUS'u) oraz byłem na konsultacjach w Centrum Wspierania Przedsiębiorczości w Urzędzie Miasta. Jestem w kontakcie mailowym z kobietą która szykuje mi niezbędne informacje pod kontekstem dotacji, warunków jakie musze spełnić do otworzenia mojego profilu firmy (mowa o tych elektroodpadach) i tego typu rzeczy. Kompleksowo naświetli mi temat. Rozmawiałem także z człowiekiem z SAN-epidu, pare kwestii zostało też rozjaśnionych.

Co w kwestii zarobku się ma, chciałem tutaj przekazać podziękowania dla @monkeyshrines a szczególnie dla @BojtaS za komentarze pod tym wpisem z tejże
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Chaczins: aż chciałoby się napisać "znam to" - tzn. mi również przydarzyło się coś, co mnie poniekąd uratowało z opresji podobnej w której Ty się znalazłeś - czasami jeden telefon/jedna szóstka/jedno etcetera potrafi wywrócić WSZYSTKO do góry nogami. właśnie na takie drobinki czy szczególiki należy zwracać największą uwagę. ale nie chcę tu zacząć brzmieć jak paolo koelho ;) zakończę najprawdziwszym #pdk ;)
  • Odpowiedz
@NR00: Sorry qmplu, uciekło mi to jakoś. Na mobilnym miałem powiadomienia dwa o czymś pod obserwacją, ale wyświetliło się tylko z gadziego bastionu, to nie. Kliknąłem "odczytaj" i przeoczyłem. Wszystko chyba zapisałem w poście powyżej, pod tym samym tagiem. Polecam, zapraszam.

A, i dzięki za zainteresowanie. Doceniam.
  • Odpowiedz
#wpogonizahajsem #pracbaza #gozkiezale

Jednak było zbyt różowo, za bardzo uleciałem do góry. Jak wiecie, pracowałem na stacji. Z różnych powodów chciałem odejść, decyzja zapadła po zaognieniu sytuacji ze współpracownikami. Równocześnie dostałem propozycje fajniejszej pracy, pasującej idealnie pod profil tej poszukiwanej przeze mnie. Przyjąłem bez namysłu.

Dzisiaj schodząc z ostatniej zmiany na stacji, dostałem także sms'a - że nowej pracy nie mam, bo szef znalazł sobie kogoś
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jedziemy z #wpogonizahajsem po raz kolejny. Znów po długiej przerwie wkraczamy w świat marzeń o wielkości i #biznes 'ie.

dużo też o #pracbaza więc zarzuce ten tag w celu atencji mojego :)

Zacznijmy od tego, iż moja przygoda ze stacją już się de facto skończyła. Po nocce z poniedziałku na wtorek, na której miałem bardzo grube awantury z jedną ze współpracownic, podziękowałem za współpracę z dnia na dzień. Wtorek to był dzień moich urodzin. Zaczął się od tego że dziewczynie nie chciało się przyjechać nawet o 24 złożyć mi życzeń do pracy (kiedy ja zawszę sterczę wtedy z kwiatami pod jej drzwiami), kłótni z tą babą i pewną rezygnacją z pracy, oraz zignorowaniem tego dnia przez wiele dla mnie cennych (do tej pory) osób.

Wszystko
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@IdeaGames: Niestety biznes to nie jest start-up w ciągu roku osiągający 50 mln profitu. To ciułanie, przechodzące płynnie w przekazanie ciułania komuś innemu, abyś ty mógł zbierać śmietanke ciułania ciułaczy za udostępnienie im możliwości ciułania :)
  • Odpowiedz
Obiecałem coś o całej bukmacherce, więc odnoszę się do tego eksperymentu. Tak więc oglądając sobie wpisy mirków pod tagiem, zaobserwowałem tam potencjał. Po prostu do zabawy - a może nauczenia się czegoś nowego, przydatnego, o czym będę mógł pogadać w towarzystwie albo kiedyś w życiu może się przydać. Założyłem konto i zgodnie z instrukcjami @Perlo zdobyłem trochę ponad stówkę do gry - za darmo. Wystarczyło wpłacić swoje 200, wygenerować nimi obrót (zero ryzyka, nie jest to fizycznie mozliwe zeby je stracic) a potem wypłacić swoje dwie stówki. Moje są już spowrotem na koncie, więc nic nie straciłem z fizycznych, realnych pieniążków.

Dnia pierwszego udało mi się zamknąć na plusie, mimo iż klikałem prawie co popadnie. Ekscytacja, fart początkującego, nie wiem co jeszcze. Jakoś się udało.

Dnia drugiego zacząłem schodzić na minus, dobiłem do stówki i zatrzymałem się rozsądnie, ażeby nie przegrać więcej.
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@macio32155: Dzięki, jesteś co prawda kolejną osobą która to pisze. A dzięki temu że tak twierdzicie - ja prowadze ten tag i jest mi miło :) Po za tym może kiedyś, komuś pomogę tymi wpisami. To chyba najfajniejsze.
  • Odpowiedz
#wpogonizahajsem #gozkiezale #k------c

Wczoraj miałem iść na rozmowę/spotkanie/cokolwiek (sekretarka nie była byt kompetentna aby okreslić po co w sumie miałem przyjść) jako następstwo telefonu o pracę. Magazyn, spoko robota. Jednak kolejka w urzędzie po Profil Kierowcy była tak cholernie długa, że nie zdążyłem podjechać do tego mojego przyszłego-niedoszłego miejsca pracy. Stwierdziłem - pojadę jutro (czyli dziś) po lekarzu. Teraz dzwoniłem, czy mogę w tej chwili podjechać - "Niestety już niekatualne". W ten oto sposób straciłem możliwośc fajnej pracy, cóż. Siedzę dalej na z------m Lukoilu ze z-----ą zastępcą kierownika i przeglądam oferty pracy w poszukiwaniu czegoś bardziej godnego.

Jednocześnie załatwiłem już lekarza, mam profil w teczce i kase na pierwszą wpłatę - za godzinke jade zapisać się na kurs "weekendowy", gdzie ukończę teorie w dwa takowe cykle. Upatruje w tym dużą, dużą szansę na możliwość rozwoju.

Lekarz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Chaczins: Większość autoszkół bez problemu nagina przepisy dla kursantów. Po prostu w papierach ma się zgadzać, że kurs został rozpoczęty dopiero po założeniu profilu. Oprócz tego w tygodniu może być maksymalnie 8 godzin wykładów, po 4 godziny w jednym ciągu i jazdy mogą się zacząć dopiero po skończeniu teoretycznej części kursu. Jak to wygląda w rzeczywistości? Ludzie zaczynają kurs, szkoła albo sama ci zakłada profil albo prosi cię o udanie
  • Odpowiedz
@Kruchyx: Niestety, wybrałem taką auto-szkołe w której nie było mowy o wałkach. Jestem z pokroju ludzi którzy lubią precyzje i dokłądność. Ktoś czegoś wymaga - realizuje to. I już.
  • Odpowiedz
#pracbaza #gozkiezale #wpogonizahajsem

Wchodzę dzis na mojego parszywego Lukoila z milym humorem. Przeciez udalo mi sie zalatwic jutrzejsze spotkanie o lepsza prace i lekarza do prawka. W drodze do szatni wola mnie kierownik - "Panie anon pan pozwoli na moment". Kaze zamknac drzwi i mysle - zwolni mnie. Decyzja podejmie sie za mnie... Ale nie. Ktoras z kochajacych mnie podstarzalych bab powiedziala ze nie dopelniam obowiazkow
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@Caedem:

Z nia nie wygram. To "Zastepca" kierownika. Odejscie rozwazam od kilku dni z racji niszczenia sobie organizacji czasu przez prace 12h i nieregularny grafik glownie nocny.
  • Odpowiedz