Noż..., brak słów, dzisiaj znowu!
Ile, ile razy można prosić panie sprzedawczynie w mięsnym, żeby kroiły wędlinę maszynką bez (!), powtarzam - BEZ folii?!
Ilekroć im o tym mówię, to zawsze upierają się, że to raczej niemożliwe, potem przepraszają, że się to nie powtórzy, a po jakimś czasie..., wiadomo - powtarza się to samo...!, czyli jesz sobie spokojnie kanapkę i wyciągasz co chwilę z paszczy ścinki pociętej razem z plasterkami folii, czy tam czegoś, w co jest ona zawinięta :/

I w końcu nie wiem, czy to wina maszynek, czy może tych obsługujących je kobiet i, wreszcie, czy tylko mnie to spotyka.
Witki opadają.
To jest skandal żeby w tym chorym kraju zapadały "nieprawomocne wyroki". To na cholerę w ogóle jest proces? Tyle państwowych - czyli TWOICH I MOICH - pieniędzy w błoto żeby ktoś się pobawił w rozprawy!? Prawo w tym kraju jest chore. Chyba czas na Islandię się zbliża bo nie mogę wytrzymać, że płacę między innymi na - #!$%@? - "nieprawomocne wyroki".

To ja się pytam - CZY NIE MOŻNA ALBO ZROBIĆ WYROKU PRAWOMOCNEGO ALBO W OGÓLE SPRAWĄ SIĘ NIE ZAJMOWAĆ!?

Postanowienie noworoczne - oddaję głos na Korwina żeby wypieprzył tych wszystkich łosi odpowiadających za prawo w tym chorym kraju, a jak nie zadziała albo nie wejdzie do sejmu to spadam na Islandię. Mam czas na organizowanie pieniędzy na wyjazd. Mam nadzieję zobaczyć żebrzących: ministra sprawiedliwości, sędziów, prokuratorów i całą resztę. Czas oddać to wszystko młodym, którzy nie są zżarci przez system i wprowadzić precedensy żeby nie można było sobie ciągle zmieniać prawa pod swoich kumpli.

Nie