Ukraińska Powstańcza Armia to formacja, która odpowiada za zamordowanie ponad 100 tys. Polaków na Kresach. Jej zbrodnie zostały potępione przez polski parlament. Mimo to, w naszym kraju stoi pomnik gloryfikujący UPA! Polskie państwo jest bezradne i bezczynne.

Wciąż nie możemy się doczekać potępienia przez władze Polski i Ukrainy jednego z największych na świecie aktów ludobójstwa, jakiego dokonała UPA na naszych rodakach. Polski Sejm nie chce podjąć uchwały o ustanowieniu 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa na Kresach II RP.

Strona poświęcona zbrodniom jakich dopuściły się oddziały OUN-UPA na mieszkańcach Wołynia, opisy zdarzeń z relacji naocznych świadków. Dla każdego wykopowicza by mógł zająć własne stanowisko w trwającej ostatnio debacie publicznej.

"W okresie zamieszania i chaosu można pozwolić sobie na likwidowanie niepożądanych polskich, moskiewskich i żydowskich elementów. Nasza władza powinna być straszną. Własne sumienie nacjonalistyczne jest kodeksem. Terror wobec obcych wrogów i swoich - zdrajców, to twórcza swoboda"

Gdy oświetliliśmy przedpole rakietami, to z przerażeniem zobaczyliśmy, że otaczają nas trzy pierścienie napastników. Pierwszy stanowili strzelcy uzbrojeni w b--ń krótką i rakietnice do oświetlania terenu. Wraz z nimi szli też podpalacze z pochodniami. Torowali oni drogę dla drugiego szeregu...

Przyszli nad ranem. Najpierw wszystkich związali, a potem miarowo, po kolei, zaczęli mordować. Jedno uderzenie siekierą, jedna śmierć. Mężczyzna, kobieta, dziecko... Mija 70 lat od brutalnego mordu kilkudziesięciu tysięcy Polaków, którego dokonali ukraińscy nacjonaliści.

Wybraną miejscowość najpierw otaczano kordonem, który miał zatrzymać wszystkich próbujących wydostać się z pułapki. Członkowie bojówek OUN i oddziałów UPA byli przeważnie umundurowani (w mundury innych armii lub policji ukraińskiej) i uzbrojeni w b--ń palną.

Nieznane szerzej, a wspaniałe zwycięstwo samoobrony polskiej, która zdołała odeprzeć wielotysięczne siły zbrodniarzy z UPA i uchronić niemal całą miejscową ludność przed bestialskimi mordami.

To nie była dla nich wesoła majówka. Wieczorem 3 maja 1943 r. banda UPA napadła na polską wieś Kuty. Dzięki zorganizowanej samoobronie zginęło tylko... 67 Polaków.

W nocy z 22 na 23 kwietnia 1943 roku w Janowej Dolinie na Wołyniu Ukraińska Powstańcza Armia zamordowała około 600 Polaków. Janowa Dolina była osiedlem wybudowanym w latach 30. przy kamieniołomach bazaltu eksploatowanych przez przedsiębiorstwo państwowe. W 1939 roku mieszkało tam około 2 tysięcy...

Generał Hermaszewski opowiada o tym jak uszedł z życiem podczas masakry UPA na Wołyniu. (11.07.2011)

W czwartek, 28 lutego b.r., ukraińskojęzyczna tablica na Cmentarzu w Przemyślu, upamiętniająca 68 członków UPA, została - na polecenie władz miasta - usunięta. Dobra decyzja czy prowokacja?

... Dla zainteresowanych.

„Nie wolno ludobójstwa usprawiedliwiać czymkolwiek, a zwłaszcza odwetem za brak realizacji narodowych ambicji ukraińskiego społeczeństwa” – stwierdził metropolita lwowski.

Jest bezdyskusyjnym, że 11 lipca 1943 roku był jednym z najtragiczniejszych dni dla Polaków podczas II wojny światowej. Udowodniono, że bojówki OUN-UPA wymordowały w tym dniu na Wołyniu co najmniej 3 tysiące bezbronnych polskich cywili.

Otóż nazi-banderowcy ogłosili zwycięstwo, OUN-B została rzekomo oczyszczona z zarzutów o zbrodnie na Żydach (czyli z Holokaustu), a ponieważ z fotografii widać wyraźnie, że ktoś jednak tych Żydów maltretował, to sprawcy zostali nazwani - to byli Polacy.

9 lutego 1943 r. oddział "Dowbeszki-Korobki", uznany za pierwszą sotnię UPA , dokonał w kolonii Parośla I na Wołyniu masakry polskich mieszkańców, zabijając około 150 osób, w tym dzieci i niemowlęta. Zbrodnia w Parośli była pierwszą zbrodnią na tak wielką skalę dokonaną przez UPA na Polakach.

O swoistej "wirtuozerii zbrodni" pisze dr Aleksander Korman w swoim referacie "Ukraińska Powstańcza Armia na terenach II Rzeczypospolitej Polskiej i jej stosunek do ludności polskiej" , opublikowanym w czasopiśmie "Na Rubieży" Nr 35/1999.

"Zrzuciłem karabin i zabierałem się za zepchnięcie ciała upowca, gdy na sąsiednim drzewie zobaczyłem jeszcze dwóch uzbrojonych upowców. Oni również mnie zauważyli. Nasze spojrzenia na moment skrzyżowały się. Błyskawicznie zsunąłem się na dół. Wezwaliśmy upowców do zejścia na ziemię"

Właśnie w poczekalni jest post o akcji Wisła. Tylko czemu nie mówi się o tych niewinnych ludziach, których UPA mordowała na tych terenach? O ofiarach zabijanych siekierami, widłami, zarzynanych nożami dziś się milczy