Mirki przypomniała mi się nie do końca #coolstory ale na pewno #truestroy z dzieciństwa. Rzecz się działa jak miałem jakieś 9, może 10 lat. Grałem z kumplem rówieśnikiem w jakąś grę, której nazwy nie pamiętam ale polegało to głównie na okopywaniu boku bloku piłką, co łączyło się z częstymi atakami agresyjni mieszkańców tegoż bloku, ale nie w tym rzecz. Pewnego dnia podczas grania, podjechał do nas (było nas 2) naprawdę elegancki samochód,
##!$%@? #truestroy

DZISIAJ COŚ BYŁO INACZEJ!

Zawsze, ale to zawsze, o 4- 4:30 rano ktoś wrzucał jedną szklaną butelkę do osiedlowego kosza na szkło.

Był to dla mnie taki wyznacznik, że już trochę się znowu zasiedziałam, taki otrzeźwiacz i część mojego nocnego życia. Jakiś znajomy element w ten zasranej trupiej ciszy.

Dzisiaj nic....

Czekam....

Myślę....

Bez zegarka wiedziałam, że to JUŻ ta pora [serio, zerknięcie na zegarek w kompie, potwierdziło, że mam
#truestroy #dzieci

Śmiem twierdzić, że dzieci potrafią myśleć bardziej logicznie niż niejeden dorosły ;)

Mojemu przyjacielowi zmarł ostatnio dziadek. Jego 8-letnia siostra zapytała się po pogrzebie swojej babci "gdzie jest teraz dziadek"?. Na standardowe pytanie dziecka babcia odpowiedziała równie standardowo, że "dziadek jest teraz w niebie".

Co na to Zuzia?

- Jak to jest w niebie? Przecież go zakopali.

:D
Małe #coolstory

Byłem dziś u mnie w mieście w galerii handlowej. Czekałem na kumpla, który poszedł po piwo. Za mna na ławeczce siedziały dwie sikory, na oko miały około 17-18 lat. Rozmawiały ze sobą, a ja przypadkiem usłyszałem cześć rozmowy:

- No, zdradził mnie i wiesz, ja zrobiłam dokładnie to samo co on!

-No i?

- No i #!$%@? miał jeszcze pretensje!

Co te wyrośnięci gimbazjaliści to ja nawet nie...

#truestroy #