@pzkpfw:

slaby jak Ulrich na perkusji

Loża Oburzonych raczy się nie zgodzić z panem, drogi dżentelmenie.
Serio, pierwszy raz gdy się spotkałem z tym zespołem, to uważałem ich za nieudaną podróbę Slayera, ale począwszy od "Violent Revolution" każdy kolejny album był lepszy.
A "Gods of Violence" jest dla mnie płytą nr 1 z 2017 roku. I to też nie jest tylko moja opinia.
  • Odpowiedz