najwieksza beka jest z jacka dawsona xD gość dostał bilet po wygraniu w pokera po pijaku od jakichś włochów (to jest akurat fakt autentyczny) a z racji że nic nie miał do roboty bo był beznadziejnym rysownikiem no to yyyy płyniemy xD
fart i pech życia to pojawienie się rose xD nagle #!$%@? z #!$%@? uratował jej życie i zrobił się problem xD po pierwszym spotkaniu tak zachlał pod pokładem z irlandczykami
Ten Jack to inteligentny i rozważny człowiek.. Ja jakoś śmieć i debil gdybym znalazł się w tej sytuacji przy stole, to jak oni zaproponowali pójście na Brendy to ja pod presją nie odważyłbym się i nie wpadł na to żeby się sprzeciwić i poszedł bym z nimi na te Brendy gdzie by wszyscy ze mnie szydzili i ośmieszali mnie i nic by z romansu nie wyszło. Ehhh Ja nie dosyć że głupi