nie wiem Mirki i Mirabelki może się Wam spodoba, może nie

mam historyjkę ze sklepu, sklepik alko + fajki, doładowania i inne, na jednej z większych mordowni w moim mieście

czasem stoję na kasie, jak dziewczyny potrzebują wolne, ale nieważne

wpada Zielina, dobry chłop tylko go trochę alkohol poczesał, błądzi ale muchy by nie skrzywdził, w hierarchii dzielnicowej taki plankton, no nieważne

dzień upływa mu na kombinowaniu jakichś groszaków, żeby zamelanżować z
  • Odpowiedz