Kiedy naziści przyszli po komunistów, milczałem,
nie byłem komunistą.
Kiedy zamknęli socjaldemokratów, milczałem,
nie byłem socjaldemokratą.
Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem,
nie byłem związkowcem.
Kiedy przyszli po Żydów, milczałem,
nie byłem Żydem.
Kiedy przyszli po mnie, nie było już nikogo, kto mógłby zaprotestować.

/Martin Niemöler/

#cytatymalychludzi #takmisieprzypomnialo
Kiedy naziści przyszli po komunistów, milczałem,
nie byłem komunistą.
Kiedy zamknęli socjaldemokratów, milczałem,
nie byłem socjaldemokratą.
Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem,
nie byłem związkowcem.
Kiedy przyszli po Żydów, milczałem,
nie byłem Żydem.
Kiedy przyszli po mnie, nie było już nikogo, kto mógłby zaprotestować.

/Martin Niemöler/

#cytaty #gownowpis #takmisieprzypomnialo
Kiedyś, w LO, chciałam wzbudzić zazdrość w takim jednym chłopaku i zaprosiłam go na koncert i przyszłam na ten koncert ze swoim bratem i nie powiedziałam mu od razu, że to mój brat i był taki zgaszony na początku i zazdrosny, dopóki mu gdzieś pół godziny później nie powiedziałam: "A Maciek jest ode mnie 3 lata młodszy. To ja wyglądam na młodszą siostrę, nie?" I wtedy dopiero załapał. I pamiętam to #!$%@?.jpg
@Nova24: Nie, tu po prostu czegoś brakowało. W sumie kumpluję się z tym typem do dziś, po prostu dziwnie nam było coś kombinować więcej, zabrakło chemii po obu stronach. Chyba oboje mieliśmy takie dziwne przekonanie w głowie, że powinniśmy być razem, bo tak do siebie pasujemy i ciągnęło nas długo do siebie, ale jakoś nie mogliśmy ze sobą się zejść i zawsze wszystkie próby ostatecznie się kończyły jakimiś niezręcznościami i takim
Tak mi się przypomniało, że kiedyś znajomy urządził jakieś piwo, nie był zbyt popularny, ale stwierdziłem, że ruszę dupę; miało przyjść bodajże 8 osób, przyszedłem tylko ja. Co gorsza, okazało się, że koleś miał urodziny - a brak przybycia jakichkolwiek znajomych mocno go podłamał. Wyglądał jakby się miał rozpłakać, aż go kelnerka zapytała co się dzieje, gdy się przyznał - dostał kawałek ciasta, przyszło z 6 kelnerek i odśpiewało mu "sto lat".
@fledgeling: przykre, sama się czasem zastanawiam kto np ruszyłby dupę na mój pogrzeb (tfu!) chociaż na pogrzeb łatwiej niż zainteresować się kimś w życiu, wiadomo. A z drugiej strony to nie wiem, czemu tak jest, że niektórzy nie mają znajomych, przyjaciół, nie mówię o czymś takim jak #!$%@? bycie "popularnym" ale jednak ludzie o tych samych zainteresowaniach, jeden - dwóch przyjaciół, kilku znajomych dalszych, nie wiem rodzina może?

A propos pogrzebu,
18+ nsfw

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.