Mikroby szukam tytułu filmu. Oglądałem go jako dziecko w ramach Starego Kina ze Stanisławem Janickim (pamiętacie czołówkę?). Fabuła wygląda mniej więcej tak: główny bohater nie mając wyboru zaciągnął się do ryzykownego przedsięwzięcia - przewiezienia przez pustynię na pace ciężarówki transportu nitrogliceryny. W tle był oczywiście wątek miłosny.

Pamiętam scenę, gdy sprawdzano odruchy kierowców przed wyjazdem - w trakcie jazdy próbnej rzucano im przed szybę znienacka koszulę (na skrzyni siedzieli inni chętni kierowcy).