9:00. Przyszła pielęgniarka i powiedziała, że idziemy na USG, z żalem opuściłem salę, bo widziałem jak wózek cateringowy właśnie rozpoczął rozdawać śniadanie. Na szczęście jak wróciłem to zastałem śniadanie, bo współpacjenci byli tak mili, że wzięli dla mnie papu :*
Na miejscu badania USG okazało się, że byli tam jacyś młodzi lekarze. Dwie blondynki i jeden brunet, prawdopodobnie świeżo upieczony lekarz, a tamte strzelam, że najprawdopodobniej studentki. Najładniejsza leciała chyba na tego
Jest 8:50, jak na razie szybko nie zapowiada się na porę sniadaniową. Może w środy nie ma? :<
Skoro o jedzeniu mowa to czasami do mojego okna przychodzi kot z łatami o czarno-rudo-białym kolorze. Zazwyczaj pojawia się podczas pory kiedy dostajemy papu.
#sudokuuwszpitalu