@elcezet: kiedyś wytrzymałem 3 dni, ale leżałem w szpitalu pod aparaturą do rozprężania płuca i trzeba było srać na tackę. Jak już nie mogłem to poprosiłem o tackę, była jakoś 18:50 chyba, przynosi starsza kobitka i znika, cały oddział śpi, więc mogę się zesrać spokojnie, sobie myślę. Dusze 3 dniowego batona, z 15 minut się męczyłem, bo z dziurą w płucu parcie nie idzie, do tego poza wyprostowana, spóbuj który sie