Właśnie się dowiedziałem, że umarł tata mojego kolegi, który miał problemy ze swoim układem moczowym (szczegóły są nieistotne).
1. Tygodniowa walka zapisania go do szpitala bo bez koronawirusa Cię nie przyjmują!
2. Przyjęty wieczorem - w nocy zmarł bo jego stan się pogarszał przez ostatnie 7 dni
3. Rano dzwoni szpital do mojego kolegi - "pana ojciec był w ciężkim stanie, płuca praktycznie niewydolne, niestety pandemia itd. Kolega w szoku bo takich
  • Odpowiedz
Średniej wielkości miasto. Godziny przedpołudniowe. Dwie staruszki spacerują z osiedlowej przychodni.
- Mówię Ci, Renatka, ta nowa dochtórka jakaś taka mierna jest. Tylko osłucha, zbada, receptę da, skierowanie wypisze, a nic z nią nie można pogadać o życiu ani o niczym.
- No, no, dobrze mówisz, Zosia.

I nagle przestałam się dziwić czemu siedzenie w kolejce do lekarza ciągnie się w nieskończoność, jak jedna taka Renatka z Zosią sobie muszą pogawędzić z