@stepBYstep: Giaa mieli tak fatalne nagłośnienie... Było tak głośno, że musiałem po pół godziny wyjść, a nie należę do osób wrażliwych na punkcie hałasu, po prostu ból był silniejszy niż przyjemność. Zresztą na koncerty tego zespołu zawsze narzekano. Tym razem puścili wizualizację rodem z Windows Media Player na ścianie i... tyle. Nawet gra świateł była zerowa. Tides From Nebula, którzy dawali support mieli dużo lepszą.